Kradzież na jarmarku świątecznym w Krakowie. Sprawca pracował "po sąsiedzku"
Na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Krakowie doszło do zuchwałej kradzieży. Z jednego ze stoisk ukradziono gotówkę - 2,5 tys. zł. Okazało się, że podejrzanego nie trzeba było daleko szukać. 36-latek był pracownikiem jarmarku.
W tej historii, zamiast złośliwego Grincha, pojawia się zuchwały złodziej, który włamuje się do jednego ze stoisk na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Krakowie. Policjanci z Komisariatu Policji I otrzymali zgłoszenie dotyczące włamania ponad tydzień temu - 8 grudnia.
Poszkodowany zgłosił, iż sprawca - po dostaniu się do środka obiektu - ukradł gotówkę w kwocie dwóch i pół tysiąca złotych - podano w policyjnym komunikacie.
Miejsce "must see" podczas wizyty w Leeds. Istnieje ponad 200 lat
36-latek pracował na jarmarku
Śledczy szybko ustalili osobę odpowiedzialną za to zdarzenie. 15 grudnia, po przeanalizowaniu zgromadzonego materiału w tej sprawie, pojechali w rejon jarmarku, a w jednym z sąsiadujących z poszkodowanym stoisk zatrzymali pracującego tam 36-latka.
Jeszcze tego samego dnia mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Przyznał się do winy. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.
Wybierasz się na jarmark? Zachowaj ostrożność
Jarmarki świąteczne przyciągają turystów i mieszkańców miasta, ale i kieszonkowców. Ci często działają w grupach i doskonale czują się w tłumie - wykorzystują nieuwagę spacerowiczów, by ukraść pieniądze, dokumenty, telefon czy też biżuterię. Zdarza się, że przecinają kieszeń, torebkę albo reklamówkę.
Policja apeluje zatem o zachowanie ostrożności. Dotyczy to nie tylko jarmarków świątecznych. W okresie przedświątecznych zakupów kradzieże stają się plagą.