Śmierć 10-latka poruszyła całą wieś. Mieszkańcy żądają zmian
Po tragicznym wypadku, w którym życie stracił 10-letni chłopiec, mieszkańcy Łebieńskiej Huty (woj. pomorskie) apelują o poprawę bezpieczeństwa na drodze. Inicjatywa w tej sprawie zyskuje coraz większe poparcie społeczności.
We wtorek, 7 października, na drodze wojewódzkiej nr 224 w Łebieńskiej Hucie samochód kierowany przez 33-latka potrącił czterech chłopców. Najmłodszy z nich, 10-letni Igor, zginął na miejscu. Kolejnym poszkodowanym chłopcem był 12-latek, któremu amputowano nogę. Do szpitala trafili również poszkodowani 13- i 16-latek.
Tragedia wstrząsnęła lokalną społecznością. Chłopcy wracali ze szkolnego boiska i musieli pokonać niebezpieczny odcinek drogi wojewódzkiej nr 224. Jak podaje "Fakt", obecnie miejscowi gorąco domagają się zmiany, która przyniesie poprawę bezpieczeństwa.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Mieszkańcy razem ze swoimi dziećmi codziennie muszą przemierzać ten niebezpieczny fragment drogi, gdzie brak pobocza i oświetlenia sprawia, że każda podróż jest ryzykowna.
Rozpoczynamy zbiórkę podpisów pod petycją o budowę ciągu pieszo-rowerowego z Łebno Hut do Pomieczyna. Chcemy poprawić bezpieczeństwo na tej trasie i stworzyć wygodne połączenie dla pieszych i rowerzystów. Każdy głos się liczy! Zachęcamy wszystkich mieszkańców do wsparcia naszej inicjatywy. Wspólnie możemy wiele zdziałać!" - napisała w sieci pani Kamila, inicjatorka pomysłu.
Mama zmarłego Igora, również wyraziła swoje poparcie dla inicjatywy - podaje "Fakt". W mediach społecznościowych wskazała na pilną potrzebę poprawy infrastruktury drogowej, zwłaszcza ze względu na dzieci, które codziennie muszą pokonywać te niebezpieczne odcinki trasy. Mieszkańcy mają nadzieję, że ich głos zostanie usłyszany przez lokalne władze.
Mieszkam przy ulicy Kartuskiej w Łebnie i jest tu bardzo niebezpiecznie. Auta jadą szybko, mało kto jeździ przepisowo, strach puścić dzieci na autobus. Syn często jeździ na boisko do Łebna, a mamy do boiska ok 2 km. Boję się jak jedzie na rowerze, ale przecież nie mogę mu tego zabraniać skoro piłka to jego pasja - podkreśliła jedna z mieszkanek.
Zarzuty dla sprawcy wypadku na Pomorzu
W czwartek prokuratura przesłuchała 33-latka podejrzewanego o spowodowanie tragicznego wypadku w Łebieńskiej Hucie.
Jak przekazała dziennikarzom prokurator rejonowa z Wejherowa Iwona Wojciechowska-Kazub, mężczyzna usłyszał trzy zarzuty: spowodowania wypadku drogowego, nieudzielenie pomocy medycznej ofiarom oraz kierowanie pod wpływem alkoholu i środków odurzających.
Przyznał się do spowodowania wypadku drogowego oraz nieudzielenia pomocy. W pozostałym zakresie nie przyznał się, zasłaniając się częściowo szokiem i niepamięcią - relacjonowała Wojciechowska-Kazub.