Śmierć na pustyni. Rosjanin zginął w USA
Policja potwierdziła, że ofiarą tragicznego incydentu podczas tegorocznego festiwalu Burning Man jest Wadim Kruglow. To 37-letni obywatel Rosji, zamieszkały w Tacoma w stanie Waszyngton.
Burning Man to jeden z najpopularniejszych festiwal na świecie, ale jego formuła mocno odbiega od standardowych imprez. Wydarzenie odbywa się na pustyni Black Rock w Nevadzie w USA, a jego uczestnicy są na tydzień odcięci od świata.
Tegoroczna edycja, trwająca od 24 sierpnia do 1 września, zakończyła się jednak tragedią. Na terenie imprezy odkryto ciało mężczyzny, co wzbudziło podejrzenia o zabójstwo.
Na emeryturę zmienili dom. Na tym zaoszczędzili tysiące
Wadim Kruglow został zidentyfikowany dzięki analizie odcisków palców przez lekarza sądowego hrabstwa Washoe. Jego rodzina została już powiadomiona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burning Man Project zapewnił pełną współpracę z władzami, wyrażając kondolencje i wspierając program "Secret Witness", który oferuje nagrody za informacje pomocne w śledztwie.
Jak informuje NYPost, Kruglow przybył na festiwal 24 sierpnia. Ostatni raz widziano go 29 sierpnia. Jego przyjaciółka, Sofia Shcherbakowa, która towarzyszyła mu na festiwalu, poinformowała na Instagramie: "Nie mamy z nim kontaktu od tamtej pory. Jego namiot i rzeczy zostały na miejscu, ale on nie wrócił".
Dodała również: "Proszę, udostępniajcie tę informację szeroko. Jeśli ktoś widział Vadima lub ma jakiekolwiek informacje, prosimy o kontakt. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni i mamy nadzieję, że wkrótce się odnajdzie".
Kontrowersje wokół festiwalu Burning Man
Sposób organizacji imprezy wzbudza sporo kontrowersji, a "odcięcie od świata" i lokalizacja na pustyni, co jest jedną z jej głównych atrakcji, prowadzi czasami do ogromnych problemów. W 2023 roku festiwal nawiedziły ulewne deszcze, a teren imprezy zamienił się w błotniste bajoro.
Drogi dojazdowe były kompletnie nieprzejezdne, uniemożliwiając imprezowiczom ucieczkę. Zamknięto też pobliskie lotnisko, a ci, którzy usiłowali opuścić podmokły obszar na własną rękę, ugrzęźli samochodami w bagnie. Wskutek takich warunków ponad 1500 osób zostało rannych, a jedna osoba zmarła.