Śmiertelny wypadek na lotnisku. 61-latek zmiażdżony podczas holowania samolotu
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę, 2 listopada podczas odholowywania samolotu na lotnisku Helsinki-Vantaa w Finlandii. 61-letni pracownik obsługi naziemnej znalazł się między kadłubem samolotu, a pojazdem do opróżniania toalet samolotowych. Mężczyzna został zmiażdżony.
Linie lotnicze Finnair poinformowały, że do wypadku doszło podczas transferowania szerokokadłubowego samolotu do hali serwisowej, gdzie miały zostać przeprowadzone standardowe czynności konserwacyjne.
61-latek, który był pracownikiem naziemnej obsługi lotniska Helsinki-Vantaa, w pewnym momencie znalazł się między kadłubem a pojazdem do opróżniania toalet samolotowych. Mężczyzna nie przeżył zdarzenia. Jak podała fińska policja – został zmiażdżony. Służby otrzymały zgłoszenie dotyczące zdarzenia ok. 5 rano.
61-letni pracownik lotniska zginął na miejscu
Nie wiadomo, co właściwie się wydarzyło. 61-latek był pracownikiem z wieloletnim doświadczeniem, był też strażakiem-ochotnikiem i działał w lokalnym zespole służby ratownictwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odwiedziliśmy groby wybitnych postaci w Krakowie
Był niezawodny. Osoba, do której zawsze możesz zadzwonić i wiedzieć, że zawsze otrzymasz pomoc. (...) To był naprawdę dobry człowiek. – powiedział jeden ze znajomych 61-latka, cytowany przez is.fi.
Do śmiertelnego wypadku doszło na terenie zamkniętym, po którym poruszają się wyłącznie pracownicy lotniska. Są to osoby odpowiednio przeszkolone, posiadające stosowne pozwolenie.
Komisarz ds. przestępczości Kaisamaria Holappa w rozmowie z lokalnymi mediami powiedział, że w jego ocenie przyczyną zdarzenia była czyjaś nieostrożność. Policja bada sprawę pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.