Środek dnia w centrum Częstochowy, a na telebimie... film dla dorosłych
Do niecodziennego zdarzenia doszło w Częstochowie. Na jednym z telebimów w centrum miasta przechodnie i kierowcy mieli okazję zobaczyć film dla dorosłych. W sieci zawrzało.
Centrum Częstochowa, środek dnia i film dla dorosłych na telebimie.
Jak donosi portal Eska, do niecodziennej sytuacji doszło w środę 14 sierpnia na skrzyżowaniu al. Najświętszej Maryi Panny i al. Kościuszki w Częstochowie. Przechodnie i kierowcy, którzy znaleźli się w pobliżu znajdującego się tu centrum handlowego, mieli okazję zobaczyć na wiszących tu telebimach film dla dorosłych z dwoma mężczyznami w rolach głównych. W mediach społecznościowych pojawiło się krótkie nagranie, na którym udało się uchwycić filmową wpadką.
Facebookowy profil Częstochowskie Informacje przekazał, że przechodnie mieli okazję zobaczyć nie tylko fragment gejowskiego filmu dla dorosłych. Na telebimie widniał również login i hasło dostępu do panelu. Nagranie pojawiło się na ekranie w dzień, kiedy w centrum miasta znajdowały się tłumy mieszkańców i pątników, którzy w tych dniach wyjątkowo licznie pielgrzymują na Jasną Górę.
Wydarzenie wzbudziło wśród internautów ogromne poruszenie. Część komentujących podeszła do sprawy ze sporym dystansem, pozwalając sobie na ironię i żarty. "(M)Nocne kino dla pielgrzymujących" - napisała jedna z internautek. Inni nie mogli uwierzyć, że do podobnej sytuacji mogło dojść w centrum miasta w biały dzień. "Nie wierzę.... napiszcie, że to fejk" - czytamy w kolejnym komentarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzyki już od 5 rano. Pokazał, co się dzieje w Aleksandrii
Nie brakowało też osób, które nie kryły oburzenia całym zajściem. "Skandal", "Kompromitacja", No dramat, sodoma i gomora" - grzmieli internauci.
Internauci próbują rozwiązać zagadkę seansu dla dorosłych w Częstochowie
Komentujący filmową wpadkę w Częstochowie snuli także teorie, co do powodów, dla których na telebimie pojawił się film dla dorosłych. Jedni dopatrywali się w tym działania hakerów. "Tak prawdopodobnie kończy się, niezmienianie hasła do zdalnego dostępu" - stwierdził jeden z komentujących.
Inni sugerowali, że pracownicy odpowiedzialni za telebim po prostu zaliczyli wpadkę, udostępniając na telebimie coś, co miało pozostać ich tajemnicą. "Początek długiego weekendu jest, chłopaki od telebimu na koniec dnia odpalili filmik, zapomnieli wyłączyć, żeby nie szło na miasto i tyle".
