Szok przy A2. "Szeryf" zatrzymywał kierowców. Ogromna skala
Niebywałe sceny przy wjeździe na autostradę A2 na wysokości Grodziska Mazowieckiego. Jeden z kierowców zarejestrował wiele aut jadących pod prąd. Dwa z nich zdołał zatrzymać.
Nieodpowiedzialne i karygodne zachowanie kierowców przy autostradzie A2. Jeden z uczestników ruchu drogowego zarejestrował, jak zjeżdżali z tej trasy pod prąd.
Autor nagrania - jak czytamy na profilu "Stop Cham" na YouTube - sam określił siebie mianem "szeryfa jazdy w prawidłową stronę".
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
W opisie jednocześnie zaznaczono, że krótki materiał przedstawia "masowe zjeżdżanie pod prąd z autostrady".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sceny na A2. Tak tłumaczyli się kierowcy
Autor nagrania ujawnił, w jaki sposób tłumaczyli się dwaj kierowcy, których zdołał zatrzymać.
Pierwszy z kierowców tłumaczył, że jest korek i że się spieszy i nie ma czasu. Nie interesuje go, że jedzie pod prąd, mimo że kilka razy zwróciłem mu na to uwagę. Stwierdziłem, że z osobą o mały intelekcie nie ma co rozmawiać (przypomniałem mu tylko, że niecały miesiąc temu takie zachowanie skończyło się śmiercią). W przypadku drugiego kierowcy, przed którym ledwo co wyhamowałem (a jechałem około 30 km/h) tłumaczył, że jedzie z gośćmi weselnymi i spóźni się na imprezę. Również przypomniałem mu o tej samym wypadku, jednak i w tym przypadku miał to gdzieś - czytamy w relacji.
Nagranie zarejestrowane zostało 6 września 2025 roku, na wjeździe na autostradę A2 na wysokości Grodziska Mazowieckiego.
W komentarzach odezwało się wielu internautów, którzy nakłaniają autora nagrania do tego, by przekazał materiał w ręce policji.
Zarejestrowało się dużo tablic rejestracyjnych, wiec zgłaszaj ich wszystkich - pisze jeden z internautów. - Wysyłaj to. Trzeba załatać dziurę w budżecie - dodaje inny.