Szwajcarzy nie chcą walki ze zmianą klimatu. "To ogromny szok"

360

W ogólnokrajowym referendum dotyczącym zmiany klimatu Szwajcarzy odrzucili propozycję rządu. Zakładała ona m.in. znaczne obniżenie emisji dwutlenku węgla do 2030 roku. To byłoby możliwe dzięki wzrostowi cen na paliwo i podatku od biletów lotniczych.

Szwajcarzy nie chcą walki ze zmianą klimatu. "To ogromny szok"
Szwajcarzy odrzucają kluczowe środki przeciwdziałania zmianom klimatu (Getty Images)

W niedzielę w Szwajcarii odbyło się referendum ogólnokrajowe, na którym władze konsultowały z obywatelami m.in. swoje plany walki ze zmianą klimatu. Rząd zaproponował pakiet rozwiązań, który zakłada zmniejszenie emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych do 2030 roku. W wyniku głosowania okazało się, że większość pytań na ten temat spotkało się z ogromnym sprzeciwem obywateli.

Referenda są w Szwajcarii bardzo powszechną formą kontaktów z wyborcami - prawie wszystkie najważniejsze decyzje są podejmowane przy urnach wyborczych. Dlatego odrzucenie przez wyborców pomysłów, które miałyby wspomóc walkę kraju z globalnym ociepleniem i zmianą klimatu, może zmusić rządzących do stworzenia nowej koncepcji.

Szwajcarzy nie chcą droższego paliwa i biletów lotniczych

Najwięcej krytyki wywołały plany rządu dotyczące opłaty za paliwo samochodowe i podatku od biletów lotniczych - na te pytania zdecydowana większość Szwajcarów odpowiedziała negatywnie. Eksperci uważają, że wyborcy martwią się tym, że te ustawy jeszcze bardziej zniszczą gospodarkę, która dopiero zaczęła się odradzać po COVID-19.

Ostro Szwajcarzy odnieśli się też do pytania o wprowadzenie zakazu stosowania sztucznych pestycydów, aby poprawić jakość wody pitnej. Zostało ono odrzucone przez 61 proc. wyborców. Zwolennicy wskazywali na niepokojący poziom pestycydów w wodzie roślin, zwierząt i owadów. Ale szwajcarscy rolnicy ostrzegali, że propozycje pozbawią wielu z nich możliwości pracy.

Już trzecie nieudane referendum ws. zmiany klimatu

Przeciwnicy wskazywali również, że Szwajcaria odpowiada tylko za 0,1 proc. światowej emisji spalin. Dlatego uważają, że taka polityka nie będzie mogła w skuteczny sposób pomóc środowisku. Szwajcarski rząd chce do 2030 roku obniżyć emisję do połowy poziomu z 1990 roku. To już trzecie "przegrane" referendum w tej sprawie, choć tym razem rząd oczekiwał lepszych wyników.

Jak pisze BBC, brak poparcia w sprawie ograniczenia emisji stanowi "ogromny szok", ponieważ rząd szwajcarski bardzo długo opracowywał tę ustawę. Niektórzy analitycy sugerują, że Szwajcarzy, którzy tradycyjnie szczycą się swoją proekologiczną polityką, nie chcą podejmować ryzyka gospodarczego w czasie, gdy kraj wychodzi z pandemii.

Dzisiejsze wyniki to druzgocący cios dla ekologów. Teraz rząd musi wrócić do pracy nad projektami ustaw, ponieważ Szwajcaria pozostaje w tyle za swoimi europejskimi sąsiadami we wprowadzaniu zmian mających zapobiec zmianom klimatu - pisze BBC.

Głosowano również nad innymi inicjatywami: ustawodawstwem antyterrorystycznym i finansowaniem przedsiębiorców, którzy ucierpiali przez COVID-19. W referendum zdecydowana większość Szwajcarów zagłosowała za nadaniem policji większych uprawnień do walki z terroryzmem i utworzeniem tzw. tarczy finansowej dla przedsiębiorstw.

Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić