Tragedia na kempingu. Mężczyzna zabity przez niedźwiedzia
W norweskiej prowincji na Arktyce niedźwiedź polarny zaatakował mężczyznę. Ranny został przewieziony do szpitala, jednak jego obrażenia były na tyle poważne, że zmarł niedługo później.
Do zdarzenia doszło w norweskiej prowincji na Arktyce - Svalbar. Na kempingu w pobliżu miasta Longyearbyen niedźwiedź zaatakował mężczyznę, którego danych nie ujawniono. Stało się to około 4 nad ranem.
Mężczyzna został ciężko ranny Kilka osób zauważyło, że coś się dzieje i zaczęło strzelać do zwierzęcia, które uciekło w stronę parkingów.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Oprócz zmarłego do szpitala trafiło jeszcze sześć osób. Nie podano, jakie są ich obrażenia, ale ich życiu podobno nic nie zagraża.
Osoba na kempingu została ranna po ataku niedźwiedzia polarnego. Powiedziano nam również, że padły strzały w kierunku niedźwiedzia polarnego, ale lokalizacja była nieznana - powiedział zastępca gubernatora Sølvi Elvedahl
Niedźwiedź został później znaleziony martwy na parkingu. Na Svalbardzie obowiązkowe jest noszenie broni poza obszarami mieszkalnymi. Do zwierząt można jednak strzelać tylko w ostateczności.
W ostatnich miesiącach niedźwiedzie polarnych znacznie częściej zbliżają się do ludzi. Eksperci przewidują, że dzieje się tak, ponieważ szukają pożywienia, którego brakuje w wyniku zmiany klimatu.
Czytaj także: