Udali porwanie na wieczorze kawalerskim. Dziewięć osób z zarzutami

8

Dziewięciu Włochów usłyszało zarzut "powodowania niepokoju publicznego" po tym, jak w strojach terrorystów "porwali" swojego przyjaciela i przyszłego pana młodego. Żart mógł zakończyć się tragedią, ponieważ jeden z sąsiadów zemdlał widząc uzbrojoną grupę. Starszy mężczyzna trafił do szpitala.

Udali porwanie na wieczorze kawalerskim. Dziewięć osób z zarzutami
Dziewięć osób usłyszało zarzuty po wieczorze kawalerskim. (Wikipedia)

Do zdarzenia doszło w Trofarello niedaleko Turynu. Mężczyźni w wieku od 23 do 31 lat mieli świętować wieczór kawalerski swojego 30-letniego przyjaciela, ale chcieli zrobić to w nietypowy sposób. Wpadli na pomysł, że przebiorą się za terrorystów i upozorują porwanie przyszłego pana młodego.

Za wieczór kawalerski na policję

Grupa wyposażyła się m.in. pistolety, kominiarki i czarne hełmy. W charakterystycznych strojach wtargnęli do domu przyjaciela, porwali go, a następnie załadowali na tył furgonetki i odjechali.

Niestety żart nie do końca się udał. Chociaż panu młodemu mogło się to spodobać, to jego sąsiadom już nie. Włosi przebrali się za terrorystów państwa islamskiego i to bardzo wystraszyło osoby mieszkające w okolicy. Jeden ze starszych sąsiadów zemdlał widząc co się dzieje pod jego oknami. Kilka osób zadzwoniło na policję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ukraińska ofensywa stanęła? "Rosjanie nie popełnili błędów"
Byliśmy przerażeni, wyglądało to jak prawdziwe porwanie. Było ich tak wielu, nie można było rozpoznać ich twarzy, byli uzbrojeni po szyję. Sprzęt jak z filmów - powiedział jeden z sąsiadów cytowany przez torinoggi.it

Policja przystąpiła do akcji i rozstawiła na drogach barykady. Zaczęto także przeczesywać okolicę w poszukiwaniu furgonetki należącej do "terrorystów". Samochód znaleziono przed jedną z pobliskich posiadłości. Przyszły pan młody nadal znajdował się w środku samochodu, nieświadomy, że padł ofiarą żartu swoich przyjaciół.

Policja skonfiskowała kurtki wojskowe, karabiny, kominiarki, hełmy i flagi. Jeden z sąsiadów powiedział, że wystarczyło ostrzec sąsiadów, a cały żart by się udał.

Rozumiem chęć zabawy, ale taka scena jest niezrozumiała. Jeśli naprawdę nie mogli się obejść bez udawanego porwania, to czy nie mogli przynajmniej ostrzec nas o tym, co się wydarzy? - powiedział.
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić