Urodziła młode pod balkonem bloku. "Nie możemy ich odłowić"

Problemów z dzikami w Trójmieście ciąg dalszy. Po ostatnim zakazie wchodzenia do lasów z powodu szerzącego się wirusa ASF tym razem bohaterką stała się locha z centrum Gdańska. Jak poinformowała Spółdzielnia Mieszkaniowa Orunia, samica dzika przed jednym z bloków przy ul. Uranowej urodziła młode.

Dziki w GdańskuDziki w Gdańsku
Źródło zdjęć: © Spółdzielnia Mieszkaniowa Orunia w Gdańsku
Kamil Różycki

Dziki już od kilku lat wpisały się w trójmiejski krajobraz. Pomimo wielu starań władzom wciąż nie udało się wygrać z problemem ich rosnącej populacji. By tego było mało w rejonie Gdyni, przed kilkoma dniami zaobserwowano rozwój wirusa afrykańskiego pomoru świń. Jak się jednak okazało, to nie jedyna trudność, z jakim muszą się teraz zmierzyć mieszkańcy Trójmiasta.

Wszystko za sprawą lochy, która na gdańskiej Oruni, a dokładnie na ulicy Uranowej 4 urodziła młode. Jest to o tyle problematyczna sytuacja, że zrobiła to pod oknami jednego z tamtejszych bloków. O tej nietypowej sytuacji poinformowała dziś mieszkańców Spółdzielnia Mieszkaniowa, która prosi o szczególną ostrożność.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Krzyknęła i pomachała niedźwiedziowi. Jego reakcja to hit sieci

Miasto w sprawie lochy ma związane ręce

Spółdzielnia informuje, iż przy ul. Uranowej 4 od strony balkonów doszło do incydentu – przebywa tam locha z nowo narodzonymi warchlakami. Informujemy, że może być niebezpieczna i stwarzać zagrożenie. Prosimy o niezbliżanie się do wydzielonego terenu. Jednocześnie przypominamy o zakazie dokarmiania dzików" — czytamy na stronie Spółdzielni Mieszkaniowej w Oruni.

Problem jest bardzo poważny, ponieważ locha może być teraz wyjątkowo agresywna. To zaś w połączeniu z otoczeniem licznie zamieszkanych bloków może być przepisem na tragedie. Jak się jednak okazuje, miasto nie ma możliwości jej skutecznie zażegnać, ponieważ dzików nie można odłowić i wywieźć.

Nie możemy ich odłowić i wywieźć. Zgodnie z obowiązującymi przepisami miasto ma jedynie dwie możliwości podjęcia działań — pozostawić dziki bez kontroli albo je zabijać. W pierwszej kolejności na pewno będziemy próbowali je przepłoszyć. Jeżeli same nie odejdą, to stosuje się również petardy hukowe — tłumaczy zapytana przez dziennikarzy "Faktu" Paulina Chełmińska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Szokująca decyzja sądu
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Szokująca decyzja sądu
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę