Wychodzisz na spacer do parku, a tam stado dzików. Co więcej, dzikie zwierzęta zupełnie nic nie robią sobie z obecności ludzi. Brzmi wręcz nierealnie. Taka sytuacja miała miejsce na krakowskich Błoniach. Wszystko zostało uwiecznione na nagraniu, które trafiło do sieci.
Niemal 3 miliony osób widziały film Ukrainki, która nagrała przechadzkę dzika na Bulwarze Nadmorskim w Gdyni. Na nagraniu widać, z jak wielką łatwością i swobodą przemieszcza się obok turystów. Dziki w mieście są jednak ogromnym utrapieniem mieszkańców.
"Dziki opanowały Krynicę Morską" - informuje profil "Na Mierzeję" na Facebooku dołączając nagranie z głównego deptaka. Widać na nim samicę dzika spacerującą z ósemką maluchów.
Z powodu obecności wirusa ASF w Gdyni, przez miesiąc obowiązywał zakaz wstępu do lasów oraz Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Jednak władze postanowiły nie przedłużać tego zakazu. Od piątku ponownie można swobodnie wchodzić do lasów.
21 kwietnia stwierdzono pierwszy potwierdzony przypadek dzika, zarażonego wirusem ASF w Gdyni. Od tego czasu Powiatowy Inspektorat Weterynarii podjął już 58 padłych dzików. 17 z nich było nosicielami wirusa. Służby zdecydowały się na odłów, w celu uśmiercenia 80 dzików.
Majówka 2024 dobiega końca. Świetna pogoda podczas długiego weekendu sprawiła, że Polacy ruszyli na pikniki w plenerze. Na jeden z nich w Warszawie "wprosiły się" dziki. Skandalicznie w tej sytuacji zachował się jeden z wypoczywających, który zaczął dokarmiać zwierzęta.
Problemów z dzikami w Trójmieście ciąg dalszy. Po ostatnim zakazie wchodzenia do lasów z powodu szerzącego się wirusa ASF tym razem bohaterką stała się locha z centrum Gdańska. Jak poinformowała Spółdzielnia Mieszkaniowa Orunia, samica dzika przed jednym z bloków przy ul. Uranowej urodziła młode.
Po czwartkowym (25.04) zebraniu sztabu kryzysowego w Gdyni jest decyzja o zakazie wejść do lasów w mieście. Takie posunięcie lekarza weterynarii i służb miejskich spowodowane jest ostatnim odnalezieniem kilku zdechłych dzików w rejonie Karwin. Te, jak wskazały badania, były zakażone wirusem ASF.
Martwe warchlaki dzików znaleziono w jednej z dzielnic Gdyni. Okazało się, że zwierzęta były zakażone ASF.
Władze Białegostoku mają nowy patent na odstraszanie dzików. Stał się konieczny, bo dziki zaczęły odwiedzać miasto.
Obecność dzikich zwierząt w mieście dziwi coraz mniej. Przyczajony lis kryjący się w parku czy jeleń skaczący przez ogrodzenie na obrzeżach miasta to dość powszechny obrazek dla mieszkańców. Ale widok sporej rodzinki dzików, nic nie robiących sobie z obecności sznura aut w centrum miasta ciągle robi wrażenie.
Lasy Państwowe udostępniły rozczulające nagranie z jednego z lasów w województwie opolskim. Widać na nim lochę z warchlakami. Małe dziki dokazywały, co niezwykle rozczuliło internautów. Ich reakcja, tak samo jak harce małych dzików, to czysta radość dla widza.
W Jaworznie na Osiedlu Stałym w samym centrum miasta doszło do niecodziennego zdarzenia. Kilka dzików goniło po ulicy kobietę. Jeden z nich był bardzo uparty i próbował wyrwać mieszkance reklamówkę. "U niektórych to powoduje śmiech, ale sytuacja jest już bliska tragedii" - komentuje lokalny portal.
Leśnicy z Nadleśnictwa Stuposiany informują, że w polskich lasach właśnie rozpoczął się czas dziczych godów. Miłosne zaloty wśród dzików trwają zazwyczaj od 4 do 6 tygodni.
Po nieudanej przygodzie w saudyjskim Abha Club, Czesław Michniewicz obecnie przebywa w Polsce. W Gdyni, jednak, nie prowadzi życia na takim poziomie, jak to miało miejsce w Arabii Saudyjskiej. W mediach społecznościowych były selekcjoner pokazał, co go spotkało na ulicy.
Leśny Kawaler jest pasjonatem obserwacji tego, co dzieje się w polskich lasach. Żeby móc obserwować to bez problemów i utrwalać - instaluje fotopułapki. Jedna z nich zarejestrowała walkę dwóch dzików, które okazały się być rodzeństwem. Jak to się skończyło?
Powszechny problem większych polskich miast, gdzie ptaki wygrzebują zawartość miejskich koszy i roznoszą po okolicy, wydaje się niczym w porównaniu z tym z czym muszą mierzyć się mieszkańcy krakowskiego Ruczaju. Ich pojemniki czy worki ze śmieciami rozgrzebują...dziki. Nocami urządzają sobie ucztę na ul. Przemiarki, ale już i za dnia można tu spotkać całe watahy.
W parny, upalny dzień prawie każdy marzy by choć na chwilę zanurzyć rozgrzane ciało w chłodnej wodzie. Najlepiej wie o tym stado dzików, które całą rodziną urządziło sobie leśne SPA w jednym z bieszczadzkich lasów. Na relaksującej zabawie, dziki przyłapała fotopułapka Lasów Państwowych.