aktualizacja 

Uwielbiał biegać w Polsce. 45-latek zmarł podczas powrotu z maratonu

32

Steve Shanks z Bingham w Nottinghamshire ukończył maraton londyński w niecałe trzy godziny. Kilka godzin po zakończeniu biegu, podczas drogi powrotnej do domu, mężczyzna zmarł. Bliscy 45-latka są zdruzgotani jego nagłym odejściem.

Uwielbiał biegać w Polsce. 45-latek zmarł podczas powrotu z maratonu
45-latek zmarł po udziale w maratonie (Facebook)

Przykrą wiadomość przekazała żona 45-latka, Jessica Shanks. Jak dowiadujemy się z poruszającego posta udostępnionego na Facebooku, w minioną niedzielę mężczyzna brał udział w maratonie londyńskim. Ukończył go z czasem 2 godzin i 53 minut.

Steve Shanks z Bingham zmarł po maratonie

Kilka godzin po zakończeniu biegu, kiedy Steve Shanks był w drodze do domu, doszło do tragedii. 45-latek nagle zmarł. Przyczyna jego śmierci nie została jak na razie ujawniona.

Jego odejście było nagłe i niespodziewane. Jak możecie sobie wyobrazić, jestem absolutnie zszokowana i zdruzgotana - napisała w oświadczeniu małżonka zmarłego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Motocyklista się doigrał. Mocne nagranie z Bydgoszczy

Steve Shanks uwielbiał biegać w Polsce

45-latek z Bingham w hrabstwie Nottinghamshire był bardzo aktywny, prowadził zdrowy tryb życia. Uwielbiał biegać, brał udział w zawodach organizowanych w całej Europie. Szczególnie upodobał sobie maratony w Polsce.

Jego talenty nie ograniczały się do biegania ulicznego. Reprezentował klub biegach przełajowych i zdobył klubowe mistrzostwo w biegach w 2008 roku - czytamy w oświadczeniu klubu Holme Pierrepont Running Club, który reprezentował Shanks.

Ku pamięci zmarłego utworzono zbiórkę na cele charytatywne związane ze stwardnieniem rozsianym, ponieważ kilka osób bliskich Shawnowi zmagało się z tą chorobą. Na stronie zbiórki bliscy 45-latka oddali mu wyciskający łzy hołd.

Był kochającym mężem i bratnią duszą swojej żony Jess, ukochanym synem i zięciem oraz bardzo kochanym przyjacielem. Będzie nam go bardzo brakować i zawsze pozostanie w naszych sercach i pamięci - napisali bliscy sportowca.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić