Więzień zniknął z miejsca pracy. Służby prowadzą poszukiwania
Jak informuje TVN24, w piątkowy poranek więzień z Zakładu Karnego w Krzywańcu (woj. lubuskie) samowolnie opuścił miejsce pracy poza murami jednostki. Służba Więzienna rozpoczęła intensywne poszukiwania, a policja została niezwłocznie poinformowana o sprawie.
Według ustaleń TVN24, osadzony około godziny 6:35 wyszedł z zakładu w ramach zatrudnienia bez konwojenta – systemu stosowanego wobec więźniów z półotwartych zakładów karnych. O godzinie 7:48 funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna oddalił się samowolnie z miejsca zatrudnienia.
Jak podaje TVN24, skazany odbywał wyrok za przestępstwo przeciwko mieniu i miał wyjść na wolność w przyszłym roku. Jego decyzja o ucieczce zaskoczyła funkcjonariuszy. Rzeczniczka Służby Więziennej, ppłk Arleta Pęconek, wyjaśniła, że sytuacja ta jest traktowana jako "samowolne oddalenie się", a nie ucieczka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kopali tunel pod więzieniem. Macedońskie MSW wydało oświadczenie
– O ucieczce mówimy wtedy, gdy osadzony znajduje się pod nadzorem funkcjonariuszy, na przykład w trakcie konwoju – dodała.
Zgodnie z art. 242 Kodeksu karnego, za samowolne oddalenie się więźniowi może grozić kara grzywny, ograniczenia wolności lub nawet do dwóch lat więzienia. – Zostanie on wycofany z zatrudnienia i zdegradowany przez komisję penitencjarną – zaznaczyła ppłk Pęconek w rozmowie z TVN24.
Grupy poszukiwawcze w akcji
Służba Więzienna uruchomiła specjalne zespoły poszukiwawcze. Ich zadaniem jest jak najszybsze ustalenie miejsca pobytu skazanego i jego powrót do jednostki penitencjarnej. Jak podaje TVN24, funkcjonariusze prowadzą intensywne działania w okolicach Zielonej Góry i pobliskich miejscowościach.