Wódka w Magdalence. Wałęsa mówi o roli braci Kaczyńskich

875

Lech Wałęsa udzielił wywiadu, w którym rozliczył się ze swoją działalnością w "Solidarności". Przyznał, że wstydzi się niektórych decyzji, a także odniósł do roli Lecha Kaczyńskiego w ruchu. Nie zabrakło także wzmianki o obecnym prezesie PiS: "zły duch Lecha".

Wódka w Magdalence. Wałęsa mówi o roli braci Kaczyńskich
Lech Wałęsa rozlicza się ze swoją przeszłością w "Solidarności". Uważa, że ruch osiągnął kluczowy cel (AKPA, Engelbrecht)

Wywiad z Lechem Wałęsą przeprowadził Jacek Nizinkiewicz. Były prezydent nie ukrywał, że żałuje części decyzji, które podjął w okresie porozumień okrągłostołowych. Cieszy się jednak, że mimo ewentualnych pomyłek "Solidarność" osiągnęła najważniejszy cel, czyli odzyskanie przez Polskę pełnej wolności.

Trzeba było kompromisem doprowadzić do pewnego sukcesu. Różnica jest w tym, że tego sukcesu nie potrafimy wykorzystać, nie potrafimy rządzić się, źle wybieramy. Ale przystanek wolność osiągnęliśmy – podkreślił Lech Wałęsa (Rzeczpospolita).

Lech Wałęsa o braciach Kaczyńskich. Jaką rolę odgrywali w "Solidarności"

Lider "Solidarności" odniósł się także do krytyki pod swoim adresem. Zauważył, że skoro nie zgadzali się oni z jego działaniami, mogli zgłaszać uwagi lub samodzielnie interweniować. Obecność przedstawicieli Kościoła przy Okrągłym Stole uzasadnił obawą, że druga strona będzie "oszukiwać".

Ja uparłem się, że musi usiąść z nami Kościół, aby pilnować. I byli świadkami wszystkich rozmów po to, aby wtedy, gdy komuniści będą oszukiwać, mówić, że chlaliśmy wódkę, powiedzieli jak było naprawdę – wyjaśnił Lech Wałęsa (Rzeczpospolita).

Lech Wałęsa wyjaśnił również, jaką rolę w "Solidarności" pełnili Lech i Jarosław Kaczyńscy. Lider ruchu przyznał, że nie należała ona do znaczących, a bracia nie cieszyli się sympatią warszawskiego środowiska działaczy. Wałęsa – wbrew sprzeciwom innych osób – starał się jednak trzymać ich w pobliżu ze względu na ich "przydatność".

Ja brałem Lecha Kaczyńskiego z grzeczności tylko, on był marnym działaczem, marginalnym(...). Jarosław? Zły duch Lecha. Ile ja miałem walki, żeby oni byli w pobliżu, byli znienawidzeni przez działaczy warszawskich, ale ja ich trzymałem, bo do pewnych spraw byli mi potrzebni – wyznał dziennikarzowi Lech Wałęsa (Rzeczpospolita).
Zobacz także: Zobacz też: Lech Wałęsa zapytany o PiS. Były prezydent długo odpowiadał
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić