Wybory prezydenckie. Tomasz Lis rozgoryczony wynikami pierwszej tury
Kolejni publicyści komentują wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, która zakończyła się zwycięstwem Andrzeja Dudy. Urzędujący prezydent w drugiej turze zmierzy się z Rafałem Trzaskowskim. Duże niezadowolenie z powodu wyniku głosowania okazał na Twitterze Tomasz Lis.
Za nami pierwsza tura wyborów na prezydenta RP. Według wyników z ponad 99,5 proc. komisji pierwsze miejsce zajął Andrzej Duda, który uzyskał 43,67 procent głosów, wygrywając z kandydatem Koalicji Obywatelskiej, Rafałem Trzaskowskim, który zdobył poparcie 30,34 proc. głosujących.
Wyniki wyborów skomentował m.in. redaktor naczelny "Newsweeka", publicysta Tomasz Lis. Lis, który delikatnie mówiąc jest daleki od sprzyjania partii rządzącej, zareagował na wstępne sondaże bardzo dużym rozczarowaniem.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Nikt nie zmusi narodu do życia w demokratycznym, praworządnym i porządnym państwie i do powierzania władzy inteligentnym, kompetentnym ludziom, którzy nie klamią non stop. Jeśli naród chce inaczej, to ma inaczej - napisał gorzko Tomasz Lis.
Komentarz po wynikach pierwszej tury wyborów
Dziennikarz wieszczy też, że w przypadku zwycięstwa Andrzeja Dudy w drugiej turze, Polska zacznie coraz mocniej przekształcać się w państwo autokratyczne, od modelu węgierskiego aż "po Stambuł z elementami Mińska i Moskwy".
Naczelny "Newsweeka" stwierdził również, że w zaistniałej sytuacji, opozycji nie pozostało nic innego, jak "walka do samego końca".
Zobacz także: Wybory 2020. Bronisław Komorowski o Andrzeju Dudzie. Wraca temat przyśpieszonych wyborów