"Wysyłają 30 osób, wraca dwóch". Ucieczka rzadko się udaje

Dowódcy armii tzw. DRL grożą śmiercią swoim żołnierzom, wysyłają na nierealne zadania i wykorzystują jak "mięso armatnie". Tak twierdzi żołnierz, który trafił do ukraińskiej niewoli. Przyznał też, że straty są ogromne, a część żołnierzy po prostu ucieka ze swoich jednostek.

Rosyjski jeniec ostro o sytuacji w wojskuRosyjski jeniec ostro o sytuacji w wojsku
Źródło zdjęć: © Telegram

W mediach społecznościowych pojawił się fragment rozmowy z Jurijem Borysowym, jeńcem, którego złapali Ukraińcy. Mężczyzna dołączył do wojska tzw. Donieckiej Republiki Ludowej w 2014 roku, podczas separatystycznych protestów na wschodzie Ukrainy.

Wysyłają 30 osób, wraca dwóch

Jurij został wysłany na obronę swoich pozycji, ale żołnierz postanowił się poddać. Pozostał w tyle za grupą i dobrowolnie udał się na pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy. - Teraz będzie żyć - dodają ukraińscy dziennikarze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wielki pokaz siły. Rakiety Kindżał zestrzelone nad Kijowem

Żołnierz przyznał, że pierwsze 9 lat w wojsku minęły względnie spokojnie, natomiast teraz straty zarówno wśród Rosjan, jak i wśród żołnierzy tzw. DRL i ŁRL są ogromne. - Na zadanie może wyjść 30 osób, a wraca dwóch - mówi.

Dowódca "Ludożerca"

W rozmowie z portalem "Ukraina Siejczas" przyznał też, że wojskowi mają ogromny problem z dowódcami, którzy wymagają od nich nierealnych rzeczy. Jak mówi, potrafią "w pojedynkę wysłać na rozminowanie pola".

Jeżeli ktoś odmówi, generałowie zaczynają grozić śmiercią. Co ciekawe, jeden z nich ma pseudonim "ludożerca". Wysyła zupełnie nieprzygotowanych żołnierzy na pierwsze linie walk, a żołnierze boją się w jakikolwiek sposób się temu sprzeciwiać.

Jeden z żołnierzy odmówił, zastrzelił go przy innych - dodaje.

Uciekają z jednostek

Przyznaje też, że bardzo wielu żołnierzy próbuje uciekać ze swoich jednostek. Jednak często nie kończy się to sukcesem - dowódcy ich łapią i wysyłają za karę na pierwsze linie walk, czasami nawet bez broni.

Opowiedział też, że Rosjanie i przedstawiciele tzw. DRL i ŁRL boją się ukraińskiej kontrofensywy, a "tiktokerskie siły" Ramzana Kadyrowa strzelają do okien budynków mieszkalnych na terenach okupowanych.

Wybrane dla Ciebie
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę