Aleksander Sławiński| 
aktualizacja 

Youtuberka do kandydata na prezydenta: "A kto zajmie się dzieckiem?"

13

Media obiegła informacja, że Paulina Kosiniak-Kamysz, żona kandydata na urząd prezydenta, jest w ciąży. Z różnych stron posypały się gratulację dla szefa PSL, dla którego będzie to już drugie dziecko. Jednak znana youtuberka postanowiła zadać "intymne" pytanie, które nie padło dotychczas, a które sporo mówi o naszym społeczeństwie.

Władysław Kosiniak-Kamysz wziął ze swoją żoną ślub na początku 2019 roku
Władysław Kosiniak-Kamysz wziął ze swoją żoną ślub na początku 2019 roku (fot. Instagram, @paulinakosiniak, @kosiniakkamysz)

Dokładnie w Dzień Matki, żona kandydata na prezydenta, Paulina Kosiniak-Kamysz oznajmiła mediom, że jest w drugiej ciąży. Przed rokiem na świat przyszła ich pierwsza córka Zosia. Jak stwierdziła, "szczęścia będzie teraz dwa razy więcej".

Władysław Kosiniak-Kamysz i jego 31-letnia żona odebrali wiele gratulacji. Potok ciepłych słów postanowiła wzburzyć jednak Youtuberka Malina Błańska, która zwróciła uwagę na jedną kwestię - właściwie nikt nie zapytał prezesa PSL o to, jak potencjalnie będzie łączyć obowiązki głowy państwa z rolą ojca dwójki małych dzieci.

Nikt nie zadaje tego pytania bo dla wszystkich to jest oczywiste, że dzieci są matki. Obowiązki rodzenia, wychowania i pielęgnacji należą do matki. To pytanie padłoby, gdyby to kobieta kandydowała. Były już takie przypadki, że parlamentarzystki w ciąży nie uniknęły sugestii, że warto zająć się dzieckiem, zamiast wchodzić na mównicę - komentuje Błańska.

Prawa matki i obowiązki ojca

Youtuberka zauważa, że brak zwrócenia uwagi na tę kwestie pokazuje, że Polacy nadal nie doceniają roli ojca w życiu dziecka. Kobiety wciąż pozostawiane są same sobie, a kariery mogą robić o tyle, o ile nie przeszkadza to w wykonywaniu swych "naturalnych" obowiązków. Mężczyźni mogą być prezesami czy politykami, nie przejmując się tym, że dzieje się to kosztem potomków, a matki, mimo pozornej równości płci, muszą się poświęcić.

Jej zdaniem sprawia to na przykład, że kobiety często zawłaszczają sobie prawa do dzieci, choćby w sprawach rozwodowych. Choć często narzeka się na takie ignorowanie praw ojców przez sądy, to przykład Kosiniaka-Kamysza, pokazuje, że większość z nas nieświadomie na to przyzwala.

To nie jest tak, że my kobiety nie chcemy wychowywać dzieci. Chcemy by żyły w fajnym świecie, gdzie nasze córki nie są dyskryminowane a nasi synowie będą rozumieli, że cudownie jest wychowywać dzieci - opowiada Malina Błańska, która na koniec sama postanowiła zapytać kandydata Koalicji Polskiej o to, jak zamierza łączyć te dwie role.

Nie wiemy, czy Władysław Kosiniak-Kamysz odniesie się do jej słów. Nie da się jednak ukryć, że poruszyła ona dość ważną dla wszystkich kwestię.

Zobacz także: Afera w Trójce. Włodzimierz Czarzasty o reakcji Dudy: wymuszone zdanie "chłopca"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić