Zajechał jej drogę i wysiadł. "Sytuacja gwałtownie eskalowała"
Duże poruszenie w przestrzeni internetowej wywołało nagranie ze Stężycy. Kobieta zrelacjonowała, że była poganiana długimi światłami przez kierowcę fiata. W końcu - jak przekazała - zajechał jej drogę, wysiadł z auta i zaczął grozić. Portal o2.pl skontaktował się w tej sprawie z Komendą Powiatową Policji w Kartuzach.
Ponad 280 tys. wyświetleń, a także przeszło 500 reakcji i komentarzy ma nagranie zarejestrowane w sobotni wieczór w Stężycy. Materiał został opublikowany na profilu "Bandyci Drogowi" na Facebooku. "Jechałam przepisowo, gdy kierowca fiata zaczął mnie agresywnie poganiać, migając światłami na podwójnej ciągłej. Zignorowałam go, kontynuując jazdę" - zrelacjonowała kobieta.
Sytuacja gwałtownie eskalowała, gdy w końcu zajechał mi drogę, wysiadł z auta i zaczął grozić. Mimo moich tłumaczeń, że jechałam prawidłowo, stawał się coraz bardziej wulgarny. Gdy ponownie ruszył w moją stronę, ze strachu wycofałam auto. Po chwili odjechał, ale kilkaset metrów dalej zobaczyłam, że czeka na mnie na poboczu z włączonymi światłami awaryjnymi. Obawiając się ataku, w panice skręciłam w pierwszą boczną, polną drogę - kontynuowała.
To jednak nie wszystko. "Ku mojemu przerażeniu, ruszył za mną w pościg. Byłam przerażona - obca okolica, wieczór, a za nami w aucie agresywny mężczyzna. Moja koleżanka wezwała policję, a ja uciekałam, starając się go zgubić. Dyspozytor polecił nam jechać na najbliższą stację Orlen i tam czekać na patrol" - przekazała kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byliśmy w symulatorze lokomotywy. Tu trenują maszyniści
Z jej reakcji wynika, że mężczyzna pojechał za nią aż na stację. "Awanturował się, dopóki nie usłyszał, że wezwano policję i wszystko nagrały kamery. Wtedy jego wersja zdarzeń magicznie się zmieniła – nagle to ja miałam mu utrudniać jazdę, a pościg był rzekomo przypadkiem" - podkreśliła.
Policja pozwoliła mi odjechać, a jego zatrzymali do wyjaśnień. To było naprawdę niebezpieczne i przerażające doświadczenie, dlatego ku przestrodze dzielę się tą historią - podsumowała.
Reakcja kierowcy fiata
Profil "Bandyci drogowi" przytoczył również reakcję kierowcy fiata.
Po publikacji pierwszej części filmu skontaktował się z nami kierowca Ducato z żądaniem natychmiastowego usunięcia filmu, który uważa za zniesławienie. Twierdzi, że materiał jest zmanipulowany, przedstawia tylko wybrane fragmenty i nie ukazuje całości sytuacji, w której autorka filmu miała prowokować niebezpieczne zachowania na drodze (m. in. przyspieszając podczas wyprzedzania). Dodatkowo, autor wskazuje na wulgarne zachowanie osób z drugiego pojazdu - przekazano.
W sprawie tego nagrania kontaktowaliśmy się z Komendą Powiatową Policji w Kartuzach. St. asp. Teresa Rekowska-Dera z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach potwierdziła, że 13 września przed godz. 20:00 mundurowi interweniowali w Stężycy wobec "skonfliktowanych kierowców".
Osoby te zostały wylegitymowane oraz ustalono, że kierowca busa kierował wyzwiska wobec zgłaszającej. Na miejscu policjanci nie zostali poinformowani o agresywnej jeździe mężczyzny i o tym, że cała sytuacja została zarejestrowana kamerami zamontowanymi w pojeździe kobiety. Zgłaszającą poinformowano o możliwości złożenia zawiadomienia - przekazała nam st. asp. Rekowska-Dera.
Poinformowała również, że funkcjonariusze zabezpieczyli film ukazujący agresywne zachowanie kierowcy busa. - Zostały wszczęte czynności wyjaśniające - podsumowała przedstawicielka KPP Kartuzy.