Zaskakujące odkrycie polskich naukowców. Chodzi o komary
Poznańscy naukowcy przy wsparciu badaczy z Hamburga dokonali zaskakującego odkrycia dotyczącego... komarów. Okazuje się, że jeden z gatunków tego nielubianego owada zimuje w bardzo nietypowym miejscu. Mało tego - może przenosić groźne patogeny.
Mogłoby się wydawać, że komary - jako owady szczególnie dokuczliwe dla ludzi i występujące blisko nich - zostały już kompleksowo przebadane, a wiedza na ich temat jest wyczerpująca. To jednak zbyt daleko idący wniosek.
Ważne odkrycie naukowców. Chodzi o komary
Krwiopijcze insekty nadal skrywają przed nami wiele tajemnic, które stale próbują zgłębiać zoolodzy. Naturze komarów przyjrzeli się w najnowszym badaniu naukowcy z Polski i Niemiec. Ich wnioski są zaskakujące.
Badacze z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i uniwersytetu w Hamburgu odkryli, że jeden z gatunków komarów, Culex torrentium, popularny w Polsce i całej Europie, nie zimuje w piwnicach czy szczelinach budynków, jak większość jego krewnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ugryzienia komarów i meszek. Środki, które skutecznie złagodzą swędzenie
Te owady upodobały sobie dla odmiany lisie i borsucze nory. Dlaczego te ustalenia są tak istotne? W podziemnych jamach komary łatwiej rozwijają w sobie niebezpieczne patogeny, którymi zarażają inne zwierzęta, w szczególności ptaki.
W ciele zimującej w jednej z nor samicy komara wykryliśmy obecność wirusa Usutu - co dowodzi, że na terenie Europy patogen ten może przetrwać w ten sposób okres zimowy - przekazał portalowi "Nauka w Polsce" dr hab. Łukasz Myczko z Katedry Zoologii UP w Poznaniu, będący jednym z autorów badania.
Wirus Usutu należy do rodziny wirusów wywołujących takie choroby jak Gorączka Zachodniego Nilu, także przenoszonej przez komary. Odkrycie polskich i niemieckich naukowców ma zatem kluczowe znaczenie dla zdrowia publicznego.
Zgromadzona wiedza pozwala nam lepiej przewidzieć przyszłe zagrożenia oraz we właściwy sposób reagować na potencjalne niebezpieczeństwa dla zdrowia ludzi i zwierząt - wyjaśnia Muczko.