Zatrąbił na mężczyznę na hulajnodze. Wtedy się zaczęło
Dzięki kanałowi "Stop Cham" w serwisie YouTube, regularnie dowiadujemy się o kuriozalnych wydarzeniach na polskich drogach. Pewnemu kierowcy nie spodobała się jazda hulajnogą. Doszło do awantury i ostrej wymiany zdań.
Na najnowszym filmie, który udostępniono na kanale "Stop Cham" nie zobaczyliśmy wypadku, lecz nerwową sytuację koło Dzierżoniowa (woj. dolnośląskie). Kierowcy nie spodobała się jazda hulajnogą przez jednego z mężczyzn. Doszło do awantury i ostrej wymiany zdań.
Po strąbieniu owy "prawilniak" zatrzymał się i wyglądał na takiego, co chce mnie zatrzymać, więc zatrzymałem się i zwróciłem grzecznie uwagę, że powinien jechać chodnikiem, a nawet by być miłym dodałem, że jak już ulicą, to mógłby prawą stroną - podkreśla autor nagrania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mocne zarzuty pod adresem Tuska. "Zniszczyć pozostałe partie"
- Od razu zareagował agresywnie i nawet próbował łapać za klamkę, zanim usłyszał, że mam gaz pieprzowy. Wtedy wydał się bardziej agresywny, więc wprost zasugerowałem, że zgłoszę zaraz na policję - dodaje.
Jak widzimy na nagraniu, mężczyzna z hulajnogi napluł na auto na oczach kierowcy. Gdy autor nagrania zobaczył policję, poprosił o wezwanie drugiego patrolu. Chciał podać numer telefonu, aby łatwiej było zlokalizować jego i osobę na hulajnodze. Policja nie była jednak zainteresowana tą sprawą.
W przypływie emocji nie pomyślałem by wytknąć im jazdę pod prąd i w pewnym sensie wymusić poświęcenie tej minuty mi (bo mniej więcej tyle by to trwało) - żali się autor nagrania.
Film do tej pory obejrzało 38 tysięcy osób. Zdania odnośnie winy osoby na hulajnodze są mocno podzielone.
Jazda na hulajnodze, groźby i Policja #1163 Wasze Filmy
Jak podróżować hulajnogą?
Przypomnijmy, że wedle obowiązujących przepisów, kierujący hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością nie większą niż 30 km/h, w przypadku, gdy brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów. Wtedy jedziemy normalnie wśród samochodów, przy prawej krawędzi - tak samo jako rowerzyści.