aktualizacja 

Znaleziono porzucony telefon rosyjskiego żołnierza. Wszystko się wydało

Na Białorusi odnaleziono smartfon należący do oficera armii rosyjskiej. Następnie przekazano go redakcji portalu flagsztok.info w celu zbadania zawartości urządzenia. Okazało się, że telefon należał do majora Pawła Jurjanowa, a w środku były m.in plany ataku na Ukrainę.

Znaleziono porzucony telefon rosyjskiego żołnierza. Wszystko się wydało
Znaleziono porzucony telefon rosyjskiego żołnierza. Wszystko się wydało (Facebook, Getty Images)

Z telefonu dowiadujemy się, że przygotowania do ataku na Ukrainę rozpoczęły się już w 2021 roku. Wtedy właśnie Władimir Putin podjął ostateczną decyzję o interwencji zbrojnej. Jak podkreśla portal belsat.eu, pod koniec grudnia żołnierz napisał do żony, że nie będzie miał już żadnych dni wolnych, a na Nowy Rok nie zostanie zwolniony z jednostki wojskowej. Paweł Jurjanow poprosił też żonę o przesłanie mu środków uspokajających.

Z wcześniejszych planów wiadomo, że dokumenty planistyczne dotyczące działań wojennych z Ukrainą zostały zatwierdzone 18 stycznia 2022 r., a sama "operacja" miała trwać 15 dni, od 20 lutego do 6 marca.

Jurjanow w swoich wiadomościach podkreślał jeszcze to, z czym borykali się wówczas rosyjscy żołnierze - ze słabą organizacją i brakiem podstawowych rzeczy. Major musiał na własny koszt zakupić kurtkę i chiński radiotelefon, co może świadczyć o słabym zapleczu technicznym rosyjskich wojskowych, którzy przed inwazją na Ukrainę stacjonowali na Białorusi.

Atak na Ukrainę. Wszystko zaczęło się w lutym

Dzień przed atakiem na Ukrainę, 23 lutego, Jurjanow sfotografował listę z konwojem wojskowym, składający się z 62 pojazdów. 16 marca sfotografował nową listę, ale tym razem pojazdów było tylko 15, z czego jeden został przekreślony.

Według dziennikarzy flagsztoku.info, numery pojazdów i nazwiska żołnierzy pasowały do nazwisk niektórych osób wchodzących w skład konwoju dzień przed inwazją.

Jurjanow był zastępcą dowódcy kompanii pracy wychowawczej z 37. Gwardyjskiej Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych stacjonującej w rosyjskim mieście Kiachta. Sam major zginął w marcu w Ukrainie. Okupant pozostawił po sobie żonę i dwie małoletnie córki.

Zobacz także: Gigantyczna eksplozja. T-80BV zrównany z ziemią
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić