aktualizacja 

Zalała się łzami po pierwszym dniu. Pracowała 8 godzin

289

Dla jednych praca w stałych godzinach jest wybawieniem, dla innych wręcz udręką. Okazuje się, że dla pewnej tiktokerki wypełnianie obowiązków zawodowych od 9 do 17 okazało się wręcz traumatyczne.

Zalała się łzami po pierwszym dniu. Pracowała 8 godzin
Rozpłakała się, bo musiała pracować 40 godzin w tygodniu (Instagram.com, brielleasero)

Godzenie pracy na etat z obowiązkami domowymi to standard dla wielu z nas. Jednak dla pewnej Amerykanki było to nie do zniesienia. Brielle doznała ogromnego szoku, kiedy zrozumiała, że dorosłe życie to nie tylko zabawa, ale także obowiązki. 

W opublikowanym na TikToku nagraniu podzieliła się swoim "traumatycznym" przeżyciem. Amerykanka wytłumaczyła, że nie jest w stanie zrozumieć, jak można pogodzić ośmiogodzinny tryb pracy z życiem prywatnym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kiedy umowa B2B, a kiedy etat? Oto podstawowa cecha stosunku pracy

Zderzenie z rzeczywistością ją przerosło

Brielle niedawno kończyła studia i właśnie rozpoczęła pierwszą pracę. W filmie opublikowanym na TikToku dziewczyna ze łzami w oczach przyznała, że najprawdopodobniej jej reakcja jest przesadzona, jednak poprosiła odbiorów o wyrozumiałość. Wideo nagrała, gdy wróciła do domu po pierwszym dniu pracy.

- Wiem, że może się wydawać, że dramatyzuję, a moje zachowanie jest irytujące, ale to moja pierwsza taka praca po studiach. Praca o stałych godzinach od 9 do 17 - zaczęła Brielle.

Dziewczyna wytłumaczyła, że dojazdy do pracy zajmuje jej bardzo dużo czasu. Powrót z biura w godzinach szczytu też jest dla niej niezwykle męczący. Przeprowadzka bliżej biura nie wchodzi w grę, bo mieszkania w centrum miasta są dla niej za drogie.

- Po pracy chcę tylko wziąć prysznic, zjeść obiad i iść spać. Nie mam już ani czasu, ani energii na gotowanie czegoś do jedzenia, ćwiczenia czy spotykana ze znajomymi - mówiła zrozpaczona.

Tiktokerka dodała, że sama praca nie jest największym problemem, lecz zmarnowany czas przed i po niej. - Gdyby była to praca zdalna, nie traciłabym godziny na powrót do domu - oceniła.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Inni myślą podobnie

"Dosłownie wysiadam. Jak mam mieć czas na przyjaciół? Albo na znalezienie faceta?" - pyta tiktokerka. 

Mimo emocjonalnej reakcji Brielle dostała sporo wsparcia od internautów. "40-godzinny tydzień pracy jet przestarzały, a twoje odczucia są w pełni uzasadnione" - napisał jeden z użytkowników. "Nikt tak naprawdę nie przygotowuje nas do tego aspektu dorosłości, a nawet gdyby tak było, to nikt by i tak nie wierzył" - dodał kolejny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Autor: KM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić