Zrobiła sobie tatuaż w tym miejscu. Wylądowała w szpitalu

1

Ta kobieta ma za sobą trudne doświadczenia. Erin Porter udała się do studia tatuażu i poprosiła o konkretny malunek na dłoni. Zgodnie z życzeniem wykonano jej tatuaż przedstawiający małżę. Niestety, coś mocno poszło nie tak. Tiktokerka wylądowała w szpitalu. Teraz wszystkich przestrzega przed podobnym koszmarem.

Zrobiła sobie tatuaż w tym miejscu. Wylądowała w szpitalu
Zrobiła sobie tatuaż w tym miejscu. Wylądowała w szpitalu. (TikTok, @elporterofficial)

O sprawie pisze szerzej brytyjski portal The Sun. Erin Porter prowadzi własny kanał na TikToku o nazwie @elporterofficial. To tutaj obserwuje ją obecnie przeszło 222 tysiące internautów.

Niedawno młoda kobieta podzieliła się na tej chińskiej platformie tragedią, jaka ją spotkała. Wszystko opowiedziała w jednym z nagrań. Szczegóły dosłownie jeżą włos na głowie. Sami zobaczcie.

Zrobiła sobie tatuaż na ręce. Wylądowała w szpitalu

To nie było pierwsze doświadczenie Erin z tatuażami. Influencerka ma ich już wiele na swoim ciele. Teraz zdecydowała się na malunek na dłoni. Wykonała go w profesjonalnym studio. Niestety, tym razem skończyło się pechowo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nosi tatuaż nawet na twarzy. "Nie polecam tego każdemu"

Wystąpiła u niej poważna infekcja rany, z której sączyła się ropa. Towarzyszył temu potworny ból.

"Po około czterech lub pięciu dniach, kiedy w ogóle się nie goiło, poszłam do lekarza i dostałam mocne antybiotyki. Te nic nie pomogły" - powiedziała. Zgłosiła się więc do szpitala.

Tutaj podano jej inne leki i podłączono do kroplówki. Zaklejono też ranę. Udało się okiełznać i wyleczyć infekcję. Niestety, jeszcze długo potem tiktokerka skarżyła się na skutki uboczne leczenia. Zaczęły jej m.in. wypadać włosy.

Kobieta podejrzewa, że ​​przyczyną infekcji był błąd tatuatora. Konkretnie sugeruje użycie zanieczyszczonego atramentu lub zastosowanie brudnej wody do przemywania.

"Woda destylowana może stać na półce u tatuatora przez bardzo długi czas. Nie ma na to żadnych przepisów. I nie oznacza żadnej sterylności. Więc w tej butelce najpewniej żyją i mnożą się bakterie" - twierdziła.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok
Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić