Ależ zdziwienie. Chodzi o rodzinę Sanah

93

Sanah od lat z sukcesem podbija serca publiczności. Artystka przyciąga fanów swoją muzyką. Jej życie prywatne dla wielu pozostaje jednak tajemnicą. Nie każdy wie, że Sanah ma ogromną rodzinę. Wychowywała się wśród licznego rodzeństwa.

Ależ zdziwienie. Chodzi o rodzinę Sanah
Tego nie wiecie o sanah. Ma ogromną rodzinę (AKPA, AKPA)

Zuzanna Irena Grabowska, czyli sanah, wylansowała takie przeboje jak "Ale jazz!", "Szampan" czy "Kolońska i szlugi". Jej muzyka trafia do milionów Polaków, którzy chętnie śledzą karierę i dokonania artystki pochodzącej ze Starych Babic. Jednak swoje życie prywatne Sanah skutecznie chroni.

W najnowszym wywiadzie wokalistka zdradziła postanowiła, że zdradzi kilka szczegółów dotyczących swoich bliskich. Niewiele osób wie, że Zuzanna ma ogromną rodzinę. Wychowywała się wśród licznego rodzeństwa.

Sanah ma sześcioro rodzeństwa. Jak przyznaje, jej dzieciństwo wcale nie było trudne. - Mam czterech braci i dwie siostry i było nam razem bardzo zabawnie. Ciągle zresztą tak jest - zdradziła "Wysokim Obcasom".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Padło pytanie o sanah. Karpiel-Bułecka dyplomatycznie wybrnął

Tego nie wiecie o Sanah. Ma ogromną rodzinę

Duża rodzina do dziś wspiera wokalistkę. - Kochałam to i trochę tęsknię za gwarem w kuchni, kiedy wszyscy hałasowali, śmiali się, cały czas coś się działo. Wciąż jesteśmy bardzo blisko - mówi.

Na pewno musiałam szybciej jeść, bo jedzenie bardzo szybko znikało ze stołu. Każdy z nas jest trochę inny i znalazł swoją własną ścieżkę - podkreśla.

Choć wszyscy byli związani z muzyką, oprócz Zuzanny, nikt nie kontynuuje już tej ścieżki. Jak przyznała, jej brat grał na gitarze, jedna z sióstr wybrała altówkę, a kolejna flet. Obecnie są jedynie doradcami ogólnopolskiej sławy, która chętnie prezentuje bliskim nowe utwory.

Rodzina jest dla Sanah bardzo ważna. Od najmłodszych lat uczyła się dbać o innych. - Zwracaliśmy uwagę na potrzeby rodzeństwa, żeby nikt nie poczuł się wyobcowany. Bo jak jest tyle osób, to łatwo poczuć się odepchniętym. Musieliśmy myśleć o innych, pomagać sobie - mówi.

Autor: WIP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić