Doda i Steczkowska zakopały topór wojenny. Trudno o lepszy dowód
Niegdyś relacje Dody i Justyny Steczkowskiej, delikatnie rzecz ujmując, nie były zbyt dobre. Teraz wygląda na to, że konflikt między nimi to już historia. Wymowne ustalenia przekazał jeden z portali plotkarskich.
Przed Dodą świętowanie 20-lecia kariery. Popularna wokalistka chce z przytupem zaprezentować się podczas SuperHit Festiwalu Polsatu.
Czytaj także: Nowakowska ujawnia. Tak wygląda praca w TVP. Zdziwieni?
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Podobno rozważano, by stworzyła duet z Edytą Górniak. Później jednak z tego rozwiązania zrezygnowano. Teraz Pomponik podaje, że Dorota Rabczewska ma zaśpiewać z Justyną Steczkowską.
Latami były w konflikcie, ale do pierwszego "pogodzenia" doszło przy okazji projektu "Artyści przeciw nienawiści", gdzie Justyna na prośbę Dody wystąpiła. Teraz pokażą razem na scenie, że na dobre zakopały topór wojenny - powiedział informator Pomponika.
Konflikt Dody i Steczkowskiej. Co się stało?
Tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego Steczkowska i Rabczewska nie przepadały za sobą. Sam konflikt miał się rozpocząć około 2008 roku. To, że panie nie darzą się sympatią, można było wyczuć przy okazji emisji programu "Gwiazdy tańczą na lodzie". Doda wówczas zasiadała w jury, a Steczkowska była prowadzącą.
Niektóre plotki wskazują na to, że Rabczewską irytowało to, że Steczkowska zwraca się do niej po imieniu. Inni sugerowali, że Doda miała jakieś prywatne awersje do koleżanki po fachu. Jak było w rzeczywistości? Tego być może już nigdy się nie dowiemy.