Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Zygmunt Kłos, były bokser, niebawem zamieszka w nowym domu dzięki wsparciu z ogólnopolskiej zbiórki. Sukces akcji zainicjowanej reportażem "Interwencji" zmienił jego życie.
Najważniejsze informacje
- Były pięściarz Zygmunt Kłos czeka na przeprowadzkę do nowego domu dzięki darowiznom.
- Reportaż sprzed kilku lat zainicjował zbiórkę, która zebrała niemal 160 tys. zł.
- Problemy zdrowotne uniemożliwiają mu normalne funkcjonowanie.
Zygmunt Kłos, były bokser klubu Stal Rzeszów, wkrótce zamieszka w 55-metrowym nowym domu. Dzięki ogólnopolskiej zbiórce zainicjowanej po publikacji reportażu w programie "Interwencja" o jego trudnej sytuacji, udało się zebrać niemal 160 tys. zł na budowę. Historia pana Zygmunta, znokautowanego w latach 80., dotknęła serca wielu ludzi, którzy postanowili pomóc.
Inicjatywa i zaangażowanie
Jak tłumaczy Edward Lis, sąsiad pana Zygmunta, pierwszy pomysł zakładał remont jego starego domu, ale finalnie zdecydowano się na budowę nowego budynku. Akcja zyskała wsparcie dzięki emisji w Telewizji Polsat. - Podjęliśmy taki pomysł cztery lata temu, żeby ratować Zygmunta z tej zapaści cywilizacyjnej" - wspomina Edward Lis.
Rolnicy o ustawie łańcuchowej. "Troszkę dziwny temat"
Nieocenioną pomoc w projekcie budowlanym okazał Jan Such, były reprezentant Polski w siatkówce. Poruszony reportażem, postanowił wesprzeć budowę, organizując materiały i ekipę. - Osobiście go nie znałem, ale patrząc na ten program i warunki, w jakich mieszka, uznałem, że pomogę" - mówi Such.
W pracach budowlanych uczestniczyła także jego żona, Beata Such, która zajmowała się projektem wnętrza domu. To wspieranie było dowodem solidarności sportowców, którzy nie są obojętni na los potrzebujących kolegów.
Trudna sytuacja finansowa i biurokracja
Mimo zakończenia budowy, Zygmunt Kłos wciąż boryka się z problemami finansowymi. Klub Stal Rzeszów przestał wypłacać mu rentę, na którą miały zagwarantowane wyroki sądowe. Sprawa komplikuje się także przez problemy własnościowe dotyczące działki, na której budowano dom.
Urząd Miasta Rzeszowa nie uchyla się od odpowiedzialności, ale wymaga jasnych podstaw prawnych, by zacząć działać. Obecnie Zygmunt utrzymuje się z niewielkiego świadczenia z ZUS-u, co nie wystarcza na pokrycie kosztów leczenia.
Przeprowadzka jest dla pana Zygmunta wielką szansą na poprawę jakości życia. Nowy dom zapewnia komfort i bezpieczeństwo, co jest niezwykle istotne dla jego zdrowia i przyszłości. - Cieszę się, że ludzie pomogli - podkreśla w programie "Interwencja" Zygmunt Kłos.