Misja żony Krawczyka. Musi lecieć aż do Stanów

41

Ewa Krawczyk, wdowa po zmarłym Krzysztofie Krawczyku wybiera się do Ameryki. Na miejscu ma ważne zadanie do wykonania. Będzie gościnią wyjątkowego wydarzenia i odbierze nagrodę w imieniu zmarłego męża. Wszystko jest owiane tajemnicą.

Misja żony Krawczyka. Musi lecieć aż do Stanów
Ewa Krawczyk ze swoim zmarłym mężem Krzysztofem Krawczykiem. Kobieta uhonoruje jego pamięć w USA. (PAP, Ireneusz Sobieszczuk)

Ewie Krawczyk powierzono specjalną misję. Wdowa po Krzysztofie Krawczyku, wielkim polskim artyście, pakuje walizki i leci do Ameryki, aby spotkać się z Polonią w Chicago. Podróż zaplanowano na połowę listopada.

Wdowa będzie specjalną gościnią Festiwalu Filmu Polskiego w Ameryce. Uświetni swoją obecnością galę, podczas której zostanie pokazany film "Krzysztof Krawczyk – całe moje życie". Po pokazie będzie miało miejsce spotkanie z Ewą Krawczyk, a widzowie i goście będą mogli zadawać pytania. "Super Express" dowiedział się, że na gali ma odbyć się pośmiertne uhonorowanie Krzysztofa Krawczyka za jego dokonania artystyczne. Szczegóły są jednak owiane tajemnicą.

Uwielbiają Krawczyka

Polacy za Oceanem wciąż kochają muzykę Krzysztofa Krawczyka i nie pozwalają o niej zapomnieć. Nic dziwnego, to jeden z najważniejszych polskich wokalistów i barytonów, którego sława nie blaknie także po śmierci. Artysta niejednokrotnie bywał gwiazdą tras koncertowych po Ameryce, podczas których występował dla Polonii. Przez pewien czas nawet tam mieszkał.

Polonia kochała Krzysztofa Krawczyka, na jego koncerty przychodziły tłumy. W Chicago czuł się jak w domu, wielka szkoda, że już do nas nie przyjedzie – powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Radek Kouszko, szef firmy eventowej, która organizowała koncerty Krawczyka w Chicago.

Szczególnie bliskie sercu Krzysztofa Krawczyka było właśnie Chicago. Nie tylko dlatego, że jest to główne miejsce zamieszkiwania Polonii w USA. To właśnie tam poznał swoją żonę. Kobieta ma przed sobą wyjątkową sentymentalną podróż, podczas której będzie mogła wspominać dawne chwile z ukochanym. Ma także możliwość godnie uczcić jego pamięć. Być może będzie to oczyszczające doświadczenie dla wdowy, która w tęsknocie za zmarłym towarzyszem życia codziennie odwiedza jego grób.

Zobacz także: Milczała przez 22 lata. Małgorzata Werner: "Czytałam, że skończyłam w domu publicznym"
Autor: MBD
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić