Smaszcz zwyzywała Kurzajewskiego i Cichopek. "To robi się niesmaczne"

148

W sieci ponownie zawrzało. To wszystko za sprawą wpisu Pauliny Smaszcz, który opublikowała w mediach społecznościowych. Post dotyczył wakacji Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. "Kobieta petarda" miała pretensje, że jej były mąż z nową ukochaną wybrali się na wyspę Leros, gdzie ona i Maciej jeździli z synami przez 15 lat. Zachowanie Pauliny Smaszcz oceniła ekspertkę ds. PR. - To robi się wizerunkowo niesmaczne - stwierdziła.

Smaszcz zwyzywała Kurzajewskiego i Cichopek. "To robi się niesmaczne"
Pauliny Smaszcz (AKPA, Podlewski)

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski wybrali się na wakacje na wyspę Leros w Grecji, czym pochwalili się w sieci. Ten wypad nie spodobało się byłej żonie 50-latka. W związku z tym na swoim Instagramie opublikowała bardzo wymowny wpis.

Brak wstydu, brak mózgu, czy brak klasy? Konkubiny, jeżdżą na wakacje z obecnymi facetami, w miejsca, gdzie on spędzał przez wiele lat wakacje ze swoją rodziną, swoimi dziećmi, gdzie deklarował miłość, wierność i oddanie na zawsze. To trend, czy wzorce? - zaczęła Paulina Smaszcz.

- Obecnie pani Kasia z Maciejem spędzają wakacje na wyspie Leros, gdzie przez 15 lat całą rodziną spędzaliśmy wakacje. Dzwonią i piszą do mnie znajomi, że to samo miejsce, ten sam hotel, te same restauracje i nawet leżaki te same - dodała oburzona kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Anna Wendzikowska wspiera Joannę Opozdę. Co myśli o Antku Królikowskim?

"Większość znajomych pyta go o mnie, o dzieci, o wnuczkę, o moją mamę, a konkubina bez mrugnięcia okiem bierze w tym udział. To, że on jest złośliwym, podłym Pinokiem w cichości, to już z moimi synami wiemy. Komu ona robi na złość? Moim synom nie, bo oni już wiedzą, z kim mają do czynienia i kim jest ta pani. Może ona robi swoim dzieciom i swojej rodzinie na złość?" - zapytała Paulina Smaszcz. Dalej stwierdziła:

Żadna rozumna kobieta nie zabierze nowego kochanka czy konkubenta w miejsce, w którym ona lub on mają wspomnienia z poprzedniego związku, gdzie wszyscy znają jego byłą żonę, gdzie dorastały jego dzieci.

"Znam takie związki, które od początku nie kłamią jak najęte, nie milczą, bo tyle syfu nagrabili, że tylko pozostaje milczenie, by szambo nie wylało, tylko otwarcie i dzielnie, nie oszukując nikogo, weszli w związek z pełnymi konsekwencjami, a nie jak obślizgłe szczury umoczone w ścieku oszustw, kłamstw i manipulacji" - podsumowała.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Paulina Smaszcz także wybiera się na wyspę Leros. "Nie zrezygnujemy"

Jednak na tym nie koniec. Paulina Smaszcz nie pozostawiła bez komentarza również faktu, że Katarzyna Cichopek zamieszkała z ukochanym w jego domu.

W domu rodzinnym w Starej Miłośnie nie ma żadnego remontu i nigdy go nie było. Konkubina bez wahania mieszkania w naszym rodzinnym domu, śpi w moim łóżku, nawet na tym samym materacu, je z moich talerzy i kąpie się w mojej wannie. Brak wstydu, brak mózgu, czy brak klasy? - napisała.

Na koniec oznajmiła, że ona także wybiera się na wyspę Leros. - Oszust, złodziej, kłamca bez moralności i kręgosłupa, zawsze zostanie takie sam, niezależnie czy to pierwsza, czy kolejna konkubina. Historia lubi się powtarzać. My z synami i naszą całą rodziną z pobytów na Leros nie zrezygnujemy - zadeklarowała Paulina Smaszcz.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Ekspert ds. PR komentuje wpis Pauliny Smaszcz. "To robi się (...) niesmaczne"

W związku zaistniałą sytuacją "Fakt" poprosił Martę Rodzik, ekspertkę od wizerunku, aby wypowiedziała się na temat zachowania Pauliny Smaszcz. Przypomnijmy, że była żona Macieja Kurzajewskiego prowadzi liczne warsztaty mentoringowe i uczy świadomego rozwoju.

Pani Paulina Smaszcz, jak sama o sobie mówi, "na polskim rynku pracuje w dużych korporacjach, od ponad 25 lat pełniąc na stanowisku eksperta komunikacji i public relations, budując strategię międzynarodowych projektów". Wpis pani Pauliny na Instagramie pokazał, że strategia PR-owa ma różne oblicza - powiedziała ekspertka.
Pani Smaszcz zwróciła na siebie uwagę hejtując byłego męża i jego partnerkę. To robi się wizerunkowo już niesmaczne, co możemy zauważyć nie tylko po wpisie pani Smaszcz, lecz również czytając komentarze "fanów" pani Pauliny. Uważam, że to bardzo nieprofesjonalne PR-owe podejście. Czasami w życiu warto odpuścić - przyznała Marta Rodzik.
Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić