To znów stanie się w Polsce. Koszmarna prognoza IMGW
Liczyliście na wczesny powiew wiosny? Niestety, absolutnie się na to nie zanosi. Okazuje się, że do Polski nadciągają obfite opady śniegu. Poza tym wystąpić ma silny mróz. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej donosi, że temperatury... mogą spaść nawet do minus 18 stopni Celsjusza!
W Polsce znów zrobi się bardzo zimno
Początek marca okazał się całkiem pogodny. Na niebie pojawiło się piękne słońce, natomiast termometry znów zaczęły wskazywać dodatnie wartości.
Niestety, najnowsze przewidywania synoptyków nie napawają optymizmem. Z zapowiedzi ekspertów wynika, że prawdopodobieństwo, iż taka pogoda utrzyma się na dłużej, jest wręcz znikome. Weekend może przynieść kolejne uderzenie zimy!
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Modele pogodowe bardzo się rozjeżdżają. Niektóre pokazują, że mniej więcej za tydzień, będą straszne mrozy, nawet minus dwadzieścia kilka stopni Celsjusza. Jednak ja za bardzo w to nie wierzę. Ochłodzenie tak, ale raczej nie takie mocne - przekazał rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski, cytowany przez radiozet.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie zauważył, że inne modele nie pokazują aż tak niskich wartości. - Powietrze arktyczne może do nas dotrzeć, ale temperatury będą się kształtować na poziomie ok. minus 10 stopni. Na takie temperatury powinni przygotować się mieszkańcy północnej Polski, natomiast na obszarach podgórskich poniżej 10, a nawet gdzieniegdzie minus 18 stopni - dodał.
Walijewski zwrócił również uwagę na to, że w ten weekend (4-5 marca) mogą wystąpić śnieżyce. - Pierwsze opady wystąpią już w sobotę. Popada również w niedzielę, a nawet w poniedziałek. Kolejny weekend również zapowiada się z epizodami śnieżnymi - podsumował.
Pogoda. Kiedy dojdzie do ocieplenia?
Prognozy długoterminowe wskazują na to, że na ocieplenie będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Może ono nastąpić dopiero w połowie marca.
Około 14 marca jest duża szansa nawet na wartości dwucyfrowe na termometrac - zapowiedział ekspert IMGW.
