Chciała rozwiązać polską kadrę. Teraz znów zabrała głos

29

Ewa Piątkowska nie ma litości dla polskich piłkarzy. W marcu chciała wręcz rozwiązać kadrę, a po porażce z Albanią znów nie gryzła się w język. Oto, co powiedziała w rozmowie z "Faktem".

Chciała rozwiązać polską kadrę. Teraz znów zabrała głos
Na zdjęciu: Ewa Piątkowska i Robert Lewandowski (WP SportoweFakty, Anna Klepaczko, Tomasz Fijałkowski)

Na reprezentację Polski w piłce nożnej spadają gromy po kolejnej kompromitującej porażce. Przypomnijmy - Biało-Czerwoni przegrali w niedzielę z Albanią (0:2), minimalizując szansę na bezpośredni awans na mistrzostwa Europy. Podopieczni Fernando Santosa doznali drugiej bolesnej porażki w krótkim czasie (wcześniej też z Mołdawią 2:3), a w sumie trzeciej w tych eliminacjach (także z Czechami na początek).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: odwrócili losy spotkania w 120 sekund. I to jak!

To wszystko sprawia, że Polski Związek Piłki Nożnej ma już dość współpracy z trenerem Santosem, a przypomnijmy, że ta zaczęła się w styczniu tego roku. W mediach dostaje się nie tylko Portugalczykowi, ale też naszym piłkarzom, którzy z Albanią nie potrafili stworzyć sobie akcji do strzelenia bramki.

Po raz kolejny opinię na temat polskiej kadry wygłosiła Ewa Piątkowska. Była mistrzyni świata w marcu, po porażce z Czechami, apelowała wręcz o rozwiązanie naszego zespołu.

To tragiczny twór. Chodzą po boisku, jakby tam byli za karę - mówiła wówczas przed kamerą TVP Sport.

Teraz została zapytana o postawę Biało-Czerwonych przez tabloid "Fakt". Nie była już tak ostra w swojej opinii, ale i tak mocno oberwało się piłkarzom.

Odczuwałabym większą satysfakcję, jakby ta reprezentacja grała na dobrym poziomie. Cieszę się z drugiej strony, że ludzie przejrzeli na oczy. To, co wtedy powiedziałam, było oczywiste od lat, ale wydaje mi się, że wiele osób było zaślepionych. Teraz miarka się przebrała - skomentowała.

Zwróciła też uwagę na Fernando Santosa. Zarzuciła mu, że mimo ogromnych pieniędzy jakie inkasuje, nie potrafi sprawić, aby jego podopieczni starali się na boisku. - Grają na stojąco - skwitowała.

Autor: PSW
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić