Chciała rozwiązać polską kadrę. Teraz znów zabrała głos

Ewa Piątkowska nie ma litości dla polskich piłkarzy. W marcu chciała wręcz rozwiązać kadrę, a po porażce z Albanią znów nie gryzła się w język. Oto, co powiedziała w rozmowie z "Faktem".

Na zdjęciu: Ewa Piątkowska i Robert LewandowskiNa zdjęciu: Ewa Piątkowska i Robert Lewandowski
Źródło zdjęć: © WP SportoweFakty | Anna Klepaczko, Tomasz Fijałkowski

Na reprezentację Polski w piłce nożnej spadają gromy po kolejnej kompromitującej porażce. Przypomnijmy - Biało-Czerwoni przegrali w niedzielę z Albanią (0:2), minimalizując szansę na bezpośredni awans na mistrzostwa Europy. Podopieczni Fernando Santosa doznali drugiej bolesnej porażki w krótkim czasie (wcześniej też z Mołdawią 2:3), a w sumie trzeciej w tych eliminacjach (także z Czechami na początek).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: odwrócili losy spotkania w 120 sekund. I to jak!

To wszystko sprawia, że Polski Związek Piłki Nożnej ma już dość współpracy z trenerem Santosem, a przypomnijmy, że ta zaczęła się w styczniu tego roku. W mediach dostaje się nie tylko Portugalczykowi, ale też naszym piłkarzom, którzy z Albanią nie potrafili stworzyć sobie akcji do strzelenia bramki.

Po raz kolejny opinię na temat polskiej kadry wygłosiła Ewa Piątkowska. Była mistrzyni świata w marcu, po porażce z Czechami, apelowała wręcz o rozwiązanie naszego zespołu.

To tragiczny twór. Chodzą po boisku, jakby tam byli za karę - mówiła wówczas przed kamerą TVP Sport.

Teraz została zapytana o postawę Biało-Czerwonych przez tabloid "Fakt". Nie była już tak ostra w swojej opinii, ale i tak mocno oberwało się piłkarzom.

Odczuwałabym większą satysfakcję, jakby ta reprezentacja grała na dobrym poziomie. Cieszę się z drugiej strony, że ludzie przejrzeli na oczy. To, co wtedy powiedziałam, było oczywiste od lat, ale wydaje mi się, że wiele osób było zaślepionych. Teraz miarka się przebrała - skomentowała.

Zwróciła też uwagę na Fernando Santosa. Zarzuciła mu, że mimo ogromnych pieniędzy jakie inkasuje, nie potrafi sprawić, aby jego podopieczni starali się na boisku. - Grają na stojąco - skwitowała.

Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył