Denis Załęcki się doigrał. Surowa kara!

Denis Załęcki uciekł z klatki podczas gali Clout MMA 2, na której walczył z Danielem Omielańczukiem. Władze organizacji właśnie podjęły decyzję ws. kary.

Na zdjęciu: Denis Załęcki (z lewej)Na zdjęciu: Denis Załęcki (z lewej)
Źródło zdjęć: © YouTube

To był jeden z największych skandali podczas gali Clout MMA 2 (odbyła się 28 października w Płocku). Walka Denisa Załęckiego z Danielem Omielańczukiem nie została dokończona. Wszystko przez to, że pierwszy z nich uciekł z klatki i nie dokończył pojedynku.

Wcześniej Załęcki dwukrotnie sfaulował swojego rywala. To sprawiło, że sędzia - zgodnie z wcześniej ustalonymi zasadami - podjął decyzję o zmianie formuły walki z K-1 na MMA. Zawodnik widocznie się tego przestraszył, bo Omielańczuk na mieszanych sztukach walki zjadł zęby i bił się m.in. w UFC oraz KSW.

Już wiadomo, że władze organizacji nie pozostawiły tego bez konsekwencji. W niedzielę 5 listopada pojawił się komunikat, w którym poznaliśmy wysokość kary. Załęcki mocno dostał po kieszeni za swoje zachowanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Będzie coś dużego". Mamed Chalidow o rozmowach w sprawie walki w boksie

"W związku z częściowym niewypełnieniem przez Denisa Załęckiego zapisów kontraktowych, organizacja Clout MMA postanowiła o pomniejszeniu wynagrodzenia zawodnika o 50 tysięcy złotych" - czytamy w komunikacie.

Warto przypomnieć, że Załęcki dodatkowo w klatce wyzywał sędziów. Potem zapowiadał, że złoży protest. Miał pretensje m.in. o to, że Omielańczuk jako pierwszy dopuścił się faulu. Okazuje się, że na słowach się skończyło.

"Sędziowie Clout MMA są profesjonalistami z dużym doświadczeniem, także na arenie międzynarodowej. Każdy z arbitrów zasługuje na szacunek. W przypadku wątpliwości, co do słuszności werdyktu, wszystkim zawodnikom przysługuje prawo do złożenia protestu po spełnieniu odpowiednich warunków w przeciągu 48 godzin od zakończenia walki. Mimo zapowiedzi Denisa Załęckiego, protest nie wpłynął do organizacji Clout MMA" - informuje organizacja.

Przyszłość Załęckiego we freak fightach stoi pod dużym znakiem zapytania. To zawodnik, który w chamski sposób obraża swoich rywali i posługuje się językiem, który nawet w tego typu organizacjach nie powinien się pojawiać. Dodatkowo sędziowie już otwarcie zapowiedzieli, że nie będą sędziować kolejnych walk z jego udziałem.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Jemen zrywa układ obronny z ZEA. Jest też 24-godzinne ultimatum
Jemen zrywa układ obronny z ZEA. Jest też 24-godzinne ultimatum
Rezydencja Trumpa jest na ustach całego świata.
Rezydencja Trumpa jest na ustach całego świata.
Krzyżówka o witaminach i minerałach. Sprawdź, ile wiesz
Krzyżówka o witaminach i minerałach. Sprawdź, ile wiesz
To nie fotomontaż. Spójrzcie na przystanek we Wrocławiu
To nie fotomontaż. Spójrzcie na przystanek we Wrocławiu
Był metr od kamery. "Nie chciałabym spotkać się z takim w lesie"
Był metr od kamery. "Nie chciałabym spotkać się z takim w lesie"
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Odkryjesz chociaż połowę haseł?
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Odkryjesz chociaż połowę haseł?
Była 10:06. Oto co zarejestrowała kamera w Kołobrzegu
Była 10:06. Oto co zarejestrowała kamera w Kołobrzegu
Pokazali zdjęcie z Podlasia. "Tak wygląda nadciągająca śnieżyca"
Pokazali zdjęcie z Podlasia. "Tak wygląda nadciągająca śnieżyca"
Wstrząsające sceny. Nagle wbiegł na jezdnię. Wszystko się nagrało
Wstrząsające sceny. Nagle wbiegł na jezdnię. Wszystko się nagrało
Polskie fajerwerki robią furorę w Niemczech. Nawet 6000 euro
Polskie fajerwerki robią furorę w Niemczech. Nawet 6000 euro
Kosmiczny sezon Anny Puławskiej. "Wygrałam wszystko, co było do wygrania"
Kosmiczny sezon Anny Puławskiej. "Wygrałam wszystko, co było do wygrania"