Dowiedziała się, że ją zdradza. W amoku dźgnęła go nożem

16

Sylwia Kusiak już wiele razy udowodniła, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. W ostatnich latach pięściarka przeszła bardzo trudną drogę.

Dowiedziała się, że ją zdradza. W amoku dźgnęła go nożem
Na zdjęciu: Sylwia Kusiak (Instagram, sylwiakusiakboks)

Siedem tytułów mistrza Polski, dwa medale mistrzostw Europy i mistrzostwo Unii Europejskiej. To dorobek kariery Sylwii Kusiak - pięściarki, która na dobre zwróciła na siebie uwagę mediów po tym, jak zrzuciła trzydzieści kilogramów. Jak przyznała po czasie, drugi raz najpewniej nie weszła by ten sport.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: tak się kończy stepowanie w butach sportowych
Pięściarstwo jest sportem bardzo brutalnym, wiele razy zostawiłam na ringu dużo krwi oraz zdrowia, którego nikt mi nigdy nie zwróci. Z perspektywy czasu myślę, że to wszystko nie było tego warte - powiedziała w rozmowie z portalem bokser.org.

Wspomniane sukcesy nie przyniosły jej wielkiego rozgłosu. A na pewno nie takiego, jaki przyniosła jej metamorfoza, którą przeszła. W pewnym momencie ważyła nawet 108 kilogramów i jak przyznała - to sprawiło, że znajomi zaczęli się od niej odsuwać.

Po powrocie, kiedy znowu zaczęłam odnosić sukcesy, pojawiać się w telewizji, ludzie ponownie do mnie garnęli. To pokazuje, jacy są fałszywi - skwitowała.

Do zmian skłoniła ją także przykra sytuacja, która spotkała ją w 2015 roku. Dowiedziała się wówczas, że zdradza ją chłopak, z którym budowała związek przez cztery i pół roku.

Weszłam akurat do naszego sportowego sklepu, a on przez drugi telefon rozmawiał ze swoją kochanką. Doszło do szarpaniny. Zagroził, że jeśli odejdę, to mnie zabije. Przyłożył mi nóż do gardła, wyniknęła ogromna awantura. W końcu mu się wyrwałam i w amoku to ja dźgnęłam go nożem, tuż nad serce - opisała na portalu bokser.org.

Jak dodała, gdyby trafiła pół centymetra niżej, dla jej ówczesnego chłopaka zajście mogłoby się skończyć tragicznie. Ten w rozmowie z funkcjonariuszami wziął winę na siebie i przekazał im, że sam się skaleczył.

To był właściwie taki przełom - podsumowała.
Trwa ładowanie wpisu:instagram
Trwa ładowanie wpisu:instagram
Autor: PSW
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić