Hubert Hurkacz nie zagra na Wimbledonie. Podano powód
Hubert Hurkacz wycofał się z tegorocznego Wimbledonu z powodu problemów zdrowotnych, które uniemożliwiły mu udział w turnieju. Jak się okazało, polskiego tenisistę zatrzymała kontuzja kolana.
Najważniejsze informacje
- Hubert Hurkacz nie wystąpi w tegorocznym Wimbledonie.
- Powodem jest podrażnienie błony maziowej w kolanie.
- Decyzję ogłosił tenisista w oficjalnym oświadczeniu.
Hurkacz rezygnuje z Wimbledonu 2025
Hubert Hurkacz, jeden z czołowych polskich tenisistów, ogłosił rezygnację z udziału w wielkoszlemowym Wimbledonie. Decyzja zapadła tuż przed rozpoczęciem turnieju, a jej powodem są problemy zdrowotne, które uniemożliwiają mu rywalizację na najwyższym poziomie.
Jak przekazał Hurkacz w oficjalnym oświadczeniu, podczas przygotowań do turnieju pojawiło się podrażnienie błony maziowej w kolanie. To efekt wcześniejszej kontuzji, której doznał podczas ubiegłorocznych zmagań w Londynie. Od tamtej pory tenisista zmaga się z problemami zdrowotnymi i grał z ortezą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iga Świątek pokonała Jekaterinę Aleksandrową. Zobacz skrót meczu Polki z Rosjanką
Hurkacz podkreślił, że decyzja o wycofaniu się z Wimbledonu została podjęta po konsultacjach z zespołem medycznym. "Po dokładnym rozważeniu i konsultacjach z moim zespołem podjęliśmy decyzję o moim wycofaniu się z tegorocznego Wimbledonu. Podczas przygotowań pojawiło się podrażnienie błony maziowej. To część trwającego procesu powrotu do zdrowia po niedawno przebytej operacji i wymaga odpoczynku oraz odpowiedniego leczenia" – przekazał Hubert Hurkacz w oświadczeniu.
Polski tenisista w ostatnich miesiącach, mimo powrotu na korty, wciąż musiał korzystać z ortezy chroniącej staw kolanowy. Teraz priorytetem jest dla niego pełna regeneracja i powrót do rywalizacji w kolejnych turniejach.
Wycofanie Hurkacza to duża strata dla polskich kibiców i samego turnieju. Zawodnik od lat należy do światowej czołówki i regularnie występuje w najważniejszych imprezach tenisowych. Jego nieobecność w Londynie oznacza, że polscy fani będą musieli poczekać na kolejne emocje z udziałem swojego ulubieńca.