Kamil Stoch spełnił marzenie. Pojechał po to aż do Słowenii
Kibice mogli chwilowo zapomnieć o skokach narciarskich, ale sportowcy wrócili już do treningów, by jak najlepiej przygotować się do nadchodzącego sezonu. Kamil Stoch niezwykle ucieszył się z pobytu w Kranjskiej Gorze. Nie bez przyczyny. Przyznał, że w Słowenii spełnił swoje marzenie.
Ostatni sezon nie był najlepszy w wykonaniu polskich skoczków. Nasi reprezentanci skakali w kratkę, mieli lepsze i gorsze chwile, ale nie dominowali. Nie oznacza to jednak, że ktokolwiek z zawodników, którzy stanowili o sile kadry, odpuszcza. Wszyscy wrócili w komplecie do ciężkich treningów.
Ten sezon dla naszych skoczków nie będzie już taki sam. Michala Dolezala zmieni bowiem na stanowisku trenera Thomas Thurnbichler. - Znaleźliśmy wspólny język. Zajęcia są bardzo ciekawe. Została złamana monotonia - mówił o nowym szkoleniowcu Kamil Stoch w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport.
TYLKO U NAS! Magda Gessler sprzedaje kaczkę za 197 zł. Daria Ładocha nie zostawiła tego bez komentarza
Skoczkowie trenują, jednak nie w Polsce. Kranjska Gora jest teraz miejscem, w którym nasi reprezentanci szlifują umiejętności. Okazuje się, że to świetna informacja dla Kamila Stocha. - Wiosną z żoną mieszkaliśmy tu kilka tygodni i zawsze z sentymentem przemierzam tutejsze uliczki - napisał na Instagramie trzykrotny mistrz olimpijski.
Skoczek dodał, że tym razem miał jeden cel. - W przerwie pomiędzy treningami, przyjechałem tu na moment żeby... kupić sobie kurtkę. Żałowałem, że nie zrobiłem tego w marcu, ale czekała na mnie. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak świetnie będę skakał na kolejnym treningu - zapewnił.
Kamil Stoch dodał do wpisu hashtag informujący o tym, iż "marzenia się spełniają". Fani w komentarzach zachwycali się, że nasz mistrz przypomniał, jak można cieszyć się małymi rzeczami.