KSW 61. Olbrzymie emocje po walce! Zawodnik się popłakał

2

Znakomita walka, wielkie zwycięstwo, ale kibiców zawodnik porwał przede wszystkim słowami po walce. Roman Szymański popłakał się, a wszystko za sprawą tego, co wydarzy się w jego rodzinie już za miesiąc.

KSW 61. Olbrzymie emocje po walce! Zawodnik się popłakał
Roman Szymański (YouTube/KSW)

Gala KSW 61 to już historia, ale długo będziemy o niej pamiętać. Fantastycznych pojedynków w oktagonie nie brakowało, a fanów swoim zachowaniem zachwycił Roman Szymański.

Polak nie miał łatwego zadania. W oktagonie jego przeciwnikiem był Donovan Desmae. Belg mocno zaczął pojedynek. Był aktywny, dlatego Szymański musiał ruszyć do kontrataku i zrobił to w świetnym stylu.

Od drugiej rundy dzielił i rządził w oktagonie. Sprowadził rywala do parteru i wyprowadzał bardzo mocne ciosy. Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości. Roman Szymański jednogłośnie wygrał na punkty. Kibice w hali Ergo Arena eksplodowali radością, a po chwili sportowiec porwał ich jeszcze bardziej. Wszystko za sprawą jego słów w wywiadzie tuż po walce.

- Za około miesiąc najważniejszy dzień w moim życiu - podkreślił ze łzami w oczach Roman Szymański, cytowany przez portal sport.se.pl. Tym samym zawodnik pochwalił się fanom, że już niedługo zostanie ojcem. - Za półtora miesiąca urodzi się mój syn Franek i teraz to jest dla mnie najważniejsza walka - dodał Szymański nieco później w wywiadzie z reporterką federacji KSW.

Obejrzyj cały wywiad z Romanem Szymańskim:

Zobacz także: KSW 61: Roman Szymański wygrywa na KSW 61 | Wywiad backstage

W walce wieczoru KSW 61 Mariusz Pudzianowski wygrał z Łukaszem Jurkowskim. Pojedynek był bardzo emocjonujący. Sędzia przerwał go w trzeciej rundzie po serii ciosów "Pudziana".

Zobacz także: KSW 61. Łukasz "Juras" Jurkowski: Chciałem, żeby to była walka wieczoru nie tylko z nazwy
Autor:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić