Lecieli na mecz z Polską. Przeżyli nerwowe chwile w powietrzu

W piątek reprezentacja Portugalii będzie przeciwnikiem Polski w meczu Ligi Narodów UEFA. W drodze z Manchesteru do Lizbony dwaj piłkarze przeżyli nerwowe chwile. Inny pasażer samolotu zemdlał, a pomoc wezwał Bruno Fernandes.

Bruno Fernandes w czasie podróży na mecz
Źródło zdjęć: © Instagram | Bruno Fernandes

Portugalia rozegra w listopadzie ostatnie mecze w 2024 roku. Będzie bronić pierwszego miejsca w grupie najwyższej dywizji Ligi Narodów UEFA. W piątek podejmie Polskę, a w poniedziałek odwiedzi Chorwację.

Wśród zawodników, których powołał selekcjoner Roberto Martinez, są Bruno Fernandes i Diogo Dalot. Obaj grają w piłce klubowej w Manchesterze United, dlatego na zgrupowanie reprezentacji Portugalii podróżowali wspólnie z Manchesteru do Lizbony. Wsiedli do samolotu w poniedziałek.

W samolocie rejsowym byli także inni pasażerowie i jeden z nich źle zniósł podróż do Portugalii. Zemdlał, a w powietrzu był zdany na pomoc załogi lotu i innych pasażerów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem

W trakcie lotu Bruno Fernandes poszedł na tył samolotu. To on zobaczył, że pasażer stracił przytomność i potrzebuje pomocy. Bruno Fernandes głośno wezwał wsparcie. Wszyscy obejrzeliśmy się, żeby zobaczyć, co się stało - cytuje pasażerkę Suzanne Lawson między innymi portal kurir.rs.
Członkowie załogi samolotu pospieszyli na pomoc. Bruno pomógł ułożyć mężczyznę na pustym miejscu. Był w pobliżu przez cały czas i sprawdzał, czy z mężczyzną wszystko jest w porządku. Cała interwencja trwała od pięciu do 10 minut - dodaje pasażerka.

Samolot pomyślnie wylądował w Lizbonie, a piłkarze mogli rozpocząć przygotowania do meczu z Polską. Pojedynek rozpocznie się w piątek o godzinie 20:45 na Estadio Dragao w Porto.

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"