Polska sportsmenka nie wytrzymała. Pokazała pismo z parafii
Tuż po świętach Bożego Narodzenia w Polsce jest tradycja wizyt księży w domach parafian. Z powodu pandemii koronawirusa jest to utrudnione, więc parafie próbują sobie z tym radzić.
Daria Zawistowska 
Trwająca pandemia koronawirusa od miesięcy utrudnia życie, a wszystko przez nakładane obostrzenia. W kwestii tradycyjnych poświątecznych wizyt duszpasterskich nie zapadła żadna ogólnopolska decyzja, więc sytuacja jest zależna od parafii.
Niektóre diecezje przeniosły tradycyjną "kolędę" na późniejszy termin. Natomiast inne parafie zdecydowały się po prostu na dodatkowe msze. W archidiecezji częstochowskiej wierni mogą sami zapraszać księdza.
Wszystko zależy od indywidualnych ustaleń w parafiach. Jest kilka opcji, ale same w sobie wizyty "po kolędzie" nie zostały odwołane. Kwestią jest sposób, w jaki się odbywają. Mocno zaskoczona została Daria Zawistowska, szczypiornistka Zagłębia Lubin.
Na Instagramie zamieściła kartkę, którą otrzymała przed "kolędą". Widzimy tam formularz, który należy wypełnić. Są tam bardzo szczegółowe dane. Poza datami urodzeń należy wypisać sakramenty, jakie dana osoba przyjęła. Jest też rubryczka na zawód oraz na stan cywilny.
Zaskakująca jest rubryczka "pokrewieństwo", gdzie od razu mamy tylko opcje "mąż", "żona". To wszystko nie spodobało się to sportsmence, która skomentowała to krótko: "Hajs się musi zgadzać?". Sytuacja dotyczy parafii w Lubinie.
