aktualizacja 

Postanowił wyjawić nieznaną informację o Peszko. "Obraził się"

1

5 czerwca 2023 roku Sławomir Peszko przekazał, że nie przedłuży umowy z Wieczystą Kraków, ponieważ kończy piłkarską karierę. W ostatnim czasie redaktor naczelny "Faktu" Michał Wodziński był gościem programu "Dwa Fotele", emitowanym na YouTube przez meczyki.pl i opowiedział nieznaną do tej pory informację o byłym reprezentancie Polski.

Postanowił wyjawić nieznaną informację o Peszko. "Obraził się"
Na zdjęciu: Sławomir Peszko (WP)

Sławomir Peszko to wychowanek Nafty Jedlicze, skąd wypłynął na szerokie wody. Jeszcze jako junior trafił do Wisły Płock, a później przeniósł się do Lecha Poznań. Następnie występował za granicą, a konkretnie w Niemczech, Anglii czy Włoszech. Po powrocie do kraju bronił barw Lechii Gdańsk, Wisły Kraków i Wieczystej Kraków.

To właśnie w ostatnim z wymienionych klubów na początku czerwca 2023 roku postanowił zakończyć karierę. Od razu poinformował jednak, że został ambasadorem nowej federacji freak fightowej - Clout MMA. Obecnie jest również szkoleniowcem Wieczystej, gdzie najpierw pełnił tę funkcję tymczasowo, a z uwagi na dobre wyniki pozostał na dłużej.

W przypadku piłki nożnej, głośno jest teraz o nadchodzących barażach do Euro 2024, w którym wystąpi reprezentacja Polski. Tym samym Biało-Czerwoni mają szansę na udział w piątych z rzędu mistrzostwach Europy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Co za forma Tysona! Ten filmik mówi sam za siebie

Wspomniany Peszko nie ma dobrych wspomnień z turniejem w 2012 roku. Z powodu "afery taksówkowej" w Kolonii nie znalazł się w kadrze. Teraz okazuje się, że w tamtym czasie wrogiem byłego reprezentanta Polski stał się "Fakt". O całej sprawie w programie "Dwa Fotele" emitowanym na YouTube przez meczyki.pl opowiedział redaktor naczelny wspomnianej gazety Michał Wodziński.

- Sławek obraził się za okładkę, bodajże z tytułem "Peszko przepił swoje EURO". Wydaje mi się jednak, że to nie przez Fakt nie pojechał na Euro 2012. To nie jest tak, że gdyby Fakt nie napisał o tej sytuacji, to on pojechałby na ten turniej. O tamtym zdarzeniu pisały wszystkie media w Polsce - przekazał Wodziński.

Okazuje się jednak, że nie tylko Peszko miał pretensje o artykuł, które stawiał go w negatywnym świetle. Niezadowolenia nie ukrywała również jego rodzina.

- Peszko miał pretensje o tę publikację - jego rodzina zresztą też. Moja śp. babcia spotkała kiedyś członka rodziny Sławka i ta osoba powiedziała, że przeze mnie on nie znalazł się w kadrze na EURO 2012. No nie... - wyznał redaktor naczelny "Faktu".

Mimo tamtej sytuacji Wodziński liczy, że będzie miał kiedyś okazję spotkać się na kawie z Peszko. Teraz, kiedy minęło aż 12 lat od tamtego turnieju, były już piłkarz może mieć inne spojrzenie na artykuł, który miał zaprzepaścić jego udział na polsko-ukraińskim Euro.

Autor: JFO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić