Ronaldo szczerze o Donaldzie Trumpie. "Naprawdę go lubię"
Cristiano Ronaldo przyznał w rozmowie z dziennikarzem Piersem Morganem, że Donald Trump ma potencjał, by wywierać pozytywny wpływ na świat. - Doprowadza sprawy do końca, a ja lubię takich ludzi - mówi Ronaldo.
Cristiano Ronaldo, w wywiadzie z brytyjskim dziennikarzem Piers Morganem, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat piłki nożnej i polityki. Portugalczyk, znany piłkarz Al Nassr, uważa, że jest najlepszym zawodnikiem w historii, mimo że nie zdobył tytułu mistrza świata. Podkreślił, że taki sukces nie jest jedynym wyznacznikiem piłkarskiej wielkości.
W pewnym momencie Ronaldo zabrał głos na temat Cristiano Ronaldo. Portugalczyk ma o nim bardzo dobre zdanie.
To jedna z osób, które chciałbym poznać. Mam nadzieję, że pewnego dnia, jeśli nadarzy się okazja, będę mógł z nim usiąść i porozmawiać - powiedział Cristiano Ronaldo.
#dziejesiewsporcie: Bramkarz popisał się kapitalnym trafieniem w Argentynie
W swoim wystąpieniu Ronaldo wskazał na trudne tematy międzynarodowe, takie jak konflikt w Strefie Gazy czy wojna Rosji z Ukrainą.
Naprawdę go lubię, bo uważam, że to ktoś, kto doprowadza sprawy do końca, a ja lubię takich ludzi - powiedział Ronaldo. - Nie mogę włączać telewizora, serio. Jest za dużo okropieństw na tym świecie. Nie mogę o tym myśleć. Chciałbym, żeby wreszcie zapanował pokój. Mam nadzieję, że niedługo zapanuje pokój. Będę na to pracował. Mam też jeden temat do Trumpa, ale nie powiem ci, o co chodzi. Powiem tylko, że to by ci się spodobało, bo mamy jedną rzecz wspólną z Trumpem - dodał Portugalczyk.
Sportowcy wspierali Trumpa
Sport jest istotnym elementem strategii Donalda Trumpa. Miriam Adelson, związana z zespołem Dallas Mavericks, przekazała znaczną kwotę na rzecz kampanii reelekcyjnej Trumpa.
Prezydent często pojawiał się na wydarzeniach sportowych, takich jak gale UFC, gdzie wzbudzał entuzjazm fanów. Dana White, prezydent UFC, przemawiał przy okazji zwycięstwa Trumpa.
Znani sportowcy wielokrotnie wyrażali swoje wsparcie dla Trumpa. Przykładowo, golfista Bryson DeChambeau i legenda NHL Wayne Gretzky nosili czapki z hasłem "Make America Great Again", a Nick Bosa i Harrison Butker również wspierali konserwatywne inicjatywy zgodne z poglądami Trumpa.