aktualizacja 

Skandal w polskiej okręgówce. Po samobójczym golu uciekł i zniknął

5

Z całą pewnością nie tak KS Halinów wyobrażał sobie powrót na boisko po zimowej przerwie. W pierwszym meczu rundy wiosennej Amnis Energia Ligi okręgowej zespół ten przegrał 1:6 z MKS Polonia Warszawa. Najwięcej mówi się jednak o nieprawdopodobnym samobóju strzelonym przez Kiriła Baranowskiego. Białorusin następnie uciekł z boiska i zapadł się pod ziemię.

Skandal w polskiej okręgówce. Po samobójczym golu uciekł i zniknął
Kirił Baranowski strzelił nieprawdopodobnego samobója (Getty Images, KS Halinów, Martin Silva Cosentino)

To sytuacja, jakiej nikt nie widział. W meczu warszawskiej okręgówki MKS Polonia Warszawa - KS Halinów doszło do zdarzenia, o którym mówić się będzie jeszcze długo.

W 36. minucie meczu piłkę przejął Kirił Baranowski. Białorusin ruszył jednak w kierunku... własnej bramki. Portal weszlo.com relacjonuje, że Baranowski minął dwójkę rywali, później dwóch kolegów z drużyny i strzelił do własnej bramki.

Następnie... uciekł z boiska. W szoku był nawet sędzia, który po chwili zaliczył trafienie. W tym momencie zrobiło się 2:1 dla gospodarzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają"

Nieprawdopodobne zdarzenie na boisku. Takiego gola jeszcze nie było

Musiał to zaplanować przed meczem, bo jego cywilnych ciuchów już nie było, pewnie miał je gdzieś schowane poza szatnią. Nie wiem, co to było - mówił trener KS Halinów Karol Kopeć.

Szkoleniowiec dodał, że Baranowski miał wcześniej kanał na YouTube. Zamieszczał tam różnego rodzaju "pranki". Na jednym z nagrań boksował się z płatami mięsa jak filmowy Rocky.

Po meczu zapadł się pod ziemię. Zniknął z mediów społecznościowych. Jego przygoda z KS Halinów jednocześnie dobiegła końca. Wcześniej nic nie zwiastowało tego, co może się wydarzyć, bowiem 20-latek solidnie przygotowywał się z zespołem do sezonu.

Ktoś ponoć w trakcie pierwszej połowy kręcił się z aparatem przy linii bocznej. Może go nagrywał, żeby mieć materiał na kanał. Po przerwie go już nie było. Może niebawem ten samobój pojawi się gdzieś na YouTube - mówił Kopeć.

Póki co w sieci nie ma nagrania tej sytuacji. Kuriozalny samobój podciął skrzydła zespołowi z Halinowa, który ostatecznie przegrał aż 1:6. Mało prawdopodobne, aby zdarzenie było powiązane z zakładami bukmacherskimi - w Polsce nie można było obstawiać tego meczu.

W czwartek klub zamieścił niecodzienne ogłoszenie w sieci. Za pośrednictwem Facebooka szuka nowego zawodnika, który zastąpi Baranowskiego. Wymagania to: "komunikatywność, orientacja w terenie, kondycja, wytrzymałość i technika". Fani docenili zespół za dystans do siebie.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: KOZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić