Szalał na boiskach Ekstraklasy. Pracuje w wulkanizacji

Dokładnie dziesięć lat temu - zimą 2014 roku - trafił do polskiej Ekstraklasy. Szybko stał się jej gwiazdą, prowadząc Piasta Gliwice m.in. do tytułu mistrza Polski w 2019 r. Choć Hiszpan ma dopiero 34 lata, to już jakiś czas temu zdecydował się na rozbrat z futbolem na wysokim poziomie. Teraz zarabia na życie w zawodzie, który nie ma nic wspólnego ze sportem.

Na zdjęciu: Gerard Badia w firmie wulkanizacyjnejNa zdjęciu: Gerard Badia w firmie wulkanizacyjnej
Źródło zdjęć: © Instagram | gerardbadia

Jego decyzja o zmianie profesji była dla wielu zaskoczeniem. W 2021 roku Gerard Badia postanowił poświęcić część swojego czasu na pomoc w warsztacie samochodowym, który prowadzili rodzice jego żony. Początkowo zajmował się obsługą klientów i zaopatrzeniem warsztatu, ale z czasem nauczył się również samodzielnej wymiany opon.

Teraz Badia prowadzi z żoną zakład wulkanizacyjny. Nie ogranicza się jednak tylko do zarządzania swoim biznesem, ale także sam angażuje się w prace związane z przygotowaniem i wymianą opon.

- Czy znam się na wulkanizacji? Teraz już tak. Na początku nic a nic. Nigdy nawet nie zmieniałem opon we własnym samochodzie. Dziś potrafię sam zrobić wszystko - mówił Gerard Badia w rozmowie z "Faktem" w czerwcu 2023 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wrzosek vs. Szpilka? Kibice tego chcą. Co na to KSW? "To jedna z opcji"

Hiszpan był zawodnikiem Piasta Gliwice od 2014 do 2021 roku. W tym czasie zdobył status legendy klubu. Wystąpił w 196 spotkaniach ligowych, strzelił w nich 23 gole. Drużyna, której był wiodącą postacią, zdobyła w 2019 r. tytuł mistrza Polski i dwukrotnie zajmowała miejsce na podium w PKO Ekstraklasie.

Sympatyczne usposobienie piłkarza przysporzyło mu wielu fanów. Były kapitan Piasta mówi płynnie po polsku, co często prowadzi do zabawnych sytuacji. Także w biznesie.

- Rozmawiam z firmami, które mają na przykład po kilkanaście ciężarówek. Negocjuję z nimi, rozmawiam jak fachowiec. Czasem mam klientów z Polski. Zaczynają do mnie mówić po angielsku, a kiedy odpowiadam im: "To czego potrzebujecie?", są w ciężkim szoku - mówił w "Fakcie". Gerard Badia.

Jak wygląda jego dzień w nowym zawodzie? Badia opisał go ze szczegółami.

- Szczerze? Od poniedziałku do piątku zapier... Ale nie mogę narzekać na swoje życie (…) Przychodzę do pracy ok. 8:30-9:00. Jestem tam do 13, potem wracam do domu, jem obiad z dziećmi i jadę z powrotem do firmy na 15. Potrafię być tam do 19, czasem 19:30 - dodał w rozmowie z "Faktem".
Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop