Zauważyłeś to? Tego po wejściu Lewandowskiego mało kto się spodziewał
Piotr Zieliński pod nieobecność Roberta Lewandowskiego pełnił rolę kapitana reprezentacji Polski w meczu 4. kolejki Ligi Narodów z Chorwacją (3:3). Mimo że napastnik pojawił się na boisku w 62. minucie, to nie przejął opaski od pomocnika, do czego w takich sytuacjach dochodziło zawsze.
Mimo że Robert Lewandowski wyszedł w podstawowym składzie reprezentacji Polski na mecz 3. kolejki Ligi Narodów UEFA z Portugalią (1:3), to inaczej było przy okazji spotkania 4. serii z Chorwacją (3:3). Tym razem Michał Probierz podjął inną decyzję.
Nasz napastnik rozpoczął wspomniane starcie na ławce rezerwowej, a powodem był drobny uraz. Z tego powodu rolę kapitana naszej kadry narodowej pełnił Piotr Zieliński, który otworzył wynik meczu już na początku.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
W 62. minucie boisko opuścił Karol Świderski, którego zastąpił wówczas "Lewy". Jednak dość niespodziewanie po wejściu snajpera FC Barcelony Zieliński nie przekazał mu opaski kapitańskiej, co do tej pory było standardowym procesem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspomniana sytuacja została odnotowana przez internautów. Z kolei Probierz podczas konferencji prasowej został zapytany o to, czy kwestia ta została ustalona między zawodnikami, jednak podkreślił, że jest to drugorzędna sprawa.
- Nie widziałem tego, nie zwróciłem na to uwagi. W tym momencie było to najmniej istotne, bo chcieliśmy strzelić bramkę przede wszystkim i wygrać to spotkanie - odpowiedział selekcjoner.
W 74. minucie Lewandowski otrzymał już opaskę kapitańską z uwagi na to, że Zieliński opuścił boisko. Powodem tego była kontuzja, a jak wyjaśnił sam zawodnik w rozmowie z dziennikarzami "poczuł lekkie spięcie".
Przeczytaj także: Donald Tusk z reakcją na mecz reprezentacji Polski