Dzięki luzowaniu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa artyści mogli ponownie wyjść na scenę i koncertować dla dużej publiczności. Mimo pandemii największe gwiazdy disco polo m.in. Zenek Martyniuk, Boys, Miły Pan czy zespół Mejk nie godzą się na upusty i wciąż za koncerty kasują ogromne pieniądze. Jakie mają stawki?
13 czerwca odbędą się wybory prezydenckie w Rzeszowie. Jednym z kandydatów jest Marcin Warchoł. Jego sztab próbuje w niekonwencjonalny sposób zdobyć głosy wyborców. 5 czerwca zaprasza na koncert grupy Boys. Początek o godzinie 12.00.
Po głośnym rozstaniu Artura Orzecha z Telewizją Publiczną dziennikarz umieścił na Facebooku kilka wpisów, w których oburzony pisał, że nie chce firmować swoją twarzą niskiego poziomu show. Teraz TVP wyemitowała te odcinki i widzowie nie zostawiają na nich suchej nitki.
Marcin Miller to weteran polskiej sceny disco polo. Chociaż śpiewa od lat, nadal jest uwielbiany. I to na tyle, by jeździć w zagraniczne trasy. Właśnie jest w USA. I sądząc po zdjęciach, świetnie się bawi.
Rok 2018 jak zwykle w wielkim stylu pożegnają telewizyjni giganci - swoje imprezy plenerowe transmitowane w tv będą mieć TVP, TVN i Polsat. Nie zabraknie na nich gwiazd popu, disco, ale i disco polo. Polacy już nie udają - ten gatunek muzyki ich bawi. Sławomir czy Martyniuk zarabiają na sylwestrach krocie.
Lider zespołu Boys podkreśla, że jego żona jest bardzo wyrozumiała i przez lata zdążyła już przyzwyczaić się do tego, że ze względu na charakter jego pracy w Sylwestra nie ma go w domu. Nie towarzyszy mu jednak na koncertach, bo nie przepada za medialną otoczką, jaka towarzyszy znanym osobom.