Marcin Miller o Sylwestrze. "Moja żona ma swój świat"

Lider zespołu Boys podkreśla, że jego żona jest bardzo wyrozumiała i przez lata zdążyła już przyzwyczaić się do tego, że ze względu na charakter jego pracy w Sylwestra nie ma go w domu. Nie towarzyszy mu jednak na koncertach, bo nie przepada za medialną otoczką, jaka towarzyszy znanym osobom.

Marcin Miller o Sylwestrze. "Moja żona ma swój świat"
Źródło zdjęć: © newseria.pl
77

Marcin Miller będzie jedną z gwiazd „Sylwestra marzeń” organizowanego w Zakopanem. Wokalista zapewnia, że postara się nie zawieść producentów imprezy i swoich fanów.

Zespół Boys po raz pierwszy wystąpi na magicznym Sylwesterze z Dwójką w Zakopanem. Po raz pierwszy, ale jest cicha nadzieja, że nie po raz ostatni. Pięciu chłopaków wyjdzie na scenę i zrobi wszystko, abyście byli zadowoleni i to od nas będzie zależało, czy wy się będziecie dobrze bawili. Jeżeli będzie źle, nie ma problemu, piszcie, krytykujcie nas, uwielbiam konstruktywną krytykę – mówi agencji Newseria Marcin Miller, lider zespołu Boys.

Marcin Miller nie ukrywa, że lubi atmosferę imprez sylwestrowych i z dużą satysfakcją przyjmuje zaproszenia do udziału w takich koncertach. Jego żona natomiast lubi spędzać ten czas w domowym zaciszu.

Od iluś tam lat Sylwester jest koncertem i żona przyzwyczaiła się do tego, że męża nie ma w domu. Mam żonę bardzo wyrozumiałą, jesteśmy ze sobą już 28 lat, już nie liczę tych lat w szkole średniej. I teraz jest tak, że dzieci mam już duże, młodszy syn jest w Gdańsku, starszy syn ma już rodzinę, mieszka w Białymstoku, więc noc sylwestrową każdy spędza po swojemu, a moja żona tylko z kotem – mówi Marcin Miller.

Żona Millera nie towarzyszy mu na koncertach. Nie dała się również namówić na wyjazd do Zakopanego, bo zdaniem piosenkarza – unika zainteresowania mediów i źle czuje się w świetle jupiterów.

Moja żona, my jesteśmy jakby innym światem. Ja jestem muzykiem z wyboru, ale tych ścianek, autografów musiałem się uczyć. Pamiętam pierwsze moje wrażenia, nie potrafiłem się wysłowić, nie potrafiłem dobrać skarpet do garderoby, do butów, w ogóle koszmar, a moja żona powiedziała: kochanie, to jest twój świat, ścianki, autografy, rób swoje, ja ci nie będę przeszkadzała. Kiedyś jej proponowałem, żeby przyjechała – nie, to nie – mówi Marcin Miller.

Źródło: Newseria

_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Na słupach w Zgierzu zawisły nekrologi. "Odebrałem kilka telefonów z pytaniem, czy żyję"
Na słupach w Zgierzu zawisły nekrologi. "Odebrałem kilka telefonów z pytaniem, czy żyję"
Tragiczny finał policyjnego pościgu. Nie żyje 37-latek
Tragiczny finał policyjnego pościgu. Nie żyje 37-latek
Koniec wspaniałej historii. Tak kibice Realu pożegnali Modricia i Ancelottiego
Koniec wspaniałej historii. Tak kibice Realu pożegnali Modricia i Ancelottiego
Nawrockiego przyłapano na wizji. Psychoterapeutka: "Jedna z najgorszych rzeczy"
Nawrockiego przyłapano na wizji. Psychoterapeutka: "Jedna z najgorszych rzeczy"
Tak Polka ubrała się w Jordanii. Dostała nauczkę
Tak Polka ubrała się w Jordanii. Dostała nauczkę
Zgłosił nagranie z bmw na policję. Oto co mu odpisali
Zgłosił nagranie z bmw na policję. Oto co mu odpisali
Pokazał nagranie. Nagle pojawił się przy nogach leśnika
Pokazał nagranie. Nagle pojawił się przy nogach leśnika
Nuncjusz na Ukrainie o pokoju. "Potrzebne jest spotkanie twarzą w twarz z Putinem"
Nuncjusz na Ukrainie o pokoju. "Potrzebne jest spotkanie twarzą w twarz z Putinem"
Fotopułapka uchwyciła je w olsztyńskich lasach. "Zobaczcie, ilu jest chętnych"
Fotopułapka uchwyciła je w olsztyńskich lasach. "Zobaczcie, ilu jest chętnych"
Więcej rannych niż w sylwestrową noc. Neapol świętował wygraną Napoli
Więcej rannych niż w sylwestrową noc. Neapol świętował wygraną Napoli
Grosicki wraca do kadry, podano szczegóły. Powtórzy akcję z pamiętnego meczu?
Grosicki wraca do kadry, podano szczegóły. Powtórzy akcję z pamiętnego meczu?
Makabryczny widok. Strażacy użyli narzędzi hydraulicznych. 18-latka nie żyje
Makabryczny widok. Strażacy użyli narzędzi hydraulicznych. 18-latka nie żyje