Nie milkną echa potwornego dramatu, jaki rozegrał się w Nowej Dębie na Podkarpaciu. 54-latek zmarł po zjedzeniu "swojskiej" galarety garmażeryjnej z lokalnego ryneczku. Wśród ludzi pojawił się paniczny strach, by nie spotkało ich coś podobnego. Wiemy, o co możesz poprosić sprzedawcę mięsa, by uchronić się przed tragedią.
W kwietniu br. kontrolerzy sprawdzą, czy posiadamy świadectwo energetyczne. Ile kosztuje uzyskanie takiego certyfikatu?