Tragiczny wypadek na drodze Oswalda Balzera w kierunku Morskiego Oka. Samochód marki audi z trzema osobami w środku wypadł z drogi, dachował i wylądował w rowie. Niestety, w wyniku zdarzenia jedna osoba zginęła, dwie zostały poszkodowane.
W Zakopanem trwa konflikt między lokalnymi taksówkarzami a kierowcami aplikacji takich jak Bolt i Uber. Jak informuje "Gazeta Krakowska", sytuacja eskaluje do niebezpiecznych incydentów, w tym pościgów i gróźb.
Na TikToku pojawiło się nagranie, na którym główną rolę odgrywa biskup Antoni Długosz. Wokół niego skupiła się gromada dzieci w charakterystycznych strojach ludowych. Wszyscy razem zaśpiewali, nie tylko pieśni religijne.
Nowe władze Zakopanego wypowiedziały wojnę tandecie na Krupówkach. Jak pisze "Gazeta Krakowska", zniknął fałszywy miś a z siedmiu kapel romskich zostały tylko dwie. Teraz pora na handlarzy, których towary z budek wylewają się aż na deptak. Wyegzekwowanie tego umożliwia istniejący od 10 lat Park Kulturowy Krupówki.
Zakopane wprowadza zmiany na Krupówkach, eliminując nielegalne ekspozycje towarów i ograniczając liczbę romskich kapel. Zamiast nich, na deptaku mają pojawić się artyści grający lokalną muzykę.
Tatrzańscy policjanci zatrzymali kolejnych trzech pijanych kierowców. Dwóch z nich zajmowało się zawodowo transportem osobowym. Wszystkim kierującym zatrzymano prawa jazdy, a samochody odholowano na strzeżony parking. "Plaga pijanych kierowców na tatrzańskich drogach" - grzmią policjanci.
Mieszkańcy Podhala mówią dość. Chcą, aby władze rozwiązały problem wypożyczalni quadów i skuterów, bo ich użytkownicy rozjeżdżają pola. Konflikt rozgorzał na nowo, po tym jak jeden z pracowników takiej firmy zaatakował nożem mieszkańców Poronina. Ci pytają, jak walczyć z tą "patologią". Mówią też o "prawie zbójeckim".
Trwa konflikt między pracownikami i właścicielami wypożyczalni quadów i skuterów śnieżnych z właścicielami działek w Poroninie. Doszło nawet do ataku nożem. Spór mają załagodzić lokalne władze. Wójt Gminy Poronin zachęca górali do rozmów i "dogadania się".
Mieszkańcy Podhala, w tym Zakopanego i Nowego Targu, coraz częściej wyrażają niezadowolenie z powodu uciążliwości związanych z wynajmem krótkoterminowym. Jak podaje "Tygodnik Podhalański", problemem są nie tylko hałasy i nadmiar śmieci, ale także działalność podejrzanych "masażystek".
Słoneczna pogoda w Tatrach przyciąga turystów, ale warunki na szlakach są trudne. W sobotę ratownicy TOPR interweniowali dziewięć razy, a jeden z wypadków zakończył się tragicznie.
Fałszywy Biały Miś, który przez długi czas nagabywał turystów na Krupówkach, zniknął z zakopiańskiego deptaku. Jak informuje krakowskie radio Eska, to efekt intensywnych działań straży miejskiej, która nałożyła na przebierańca ponad 70 mandatów.
Krupówki zamieniły się w scenę tanecznego spektaklu, który przyciągnął tłumy turystów. Członkowie Klubu Sportowego "Czarne Stopy" z Łodzi po raz kolejny zaprezentowali swoje umiejętności. Występ wywołał także burzliwą dyskusję, gdzie internauci porównywali go do występów romskich muzyków w Zakopanem.
W Zakopanem po raz kolejny posypały się mandaty od straży miejskiej. Tym razem chodzi o nieprawidłowe parkowanie w strefie zamieszkania na Bulwarach Słowackiego. Samochody piętnastu kierowców skończyły z charakterystycznymi żółtymi urządzeniami na kołach.
Romskie kapele nieustannie próbują zarabiać na turystach w Zakopanem. Okazuje się, że sytuacja ulega poprawie - zgłoszeń jest coraz mniej, a sami "muzycy" częściej muszą uciekać z instrumentami, zanim jeszcze zaczną grać. - Wiemy, jakimi samochodami przyjeżdżają i gdzie parkują. Po drugie, od dłuższego czasu na Krupówkach są dwa stałe podwójne patrole piesze - mówi nam komendant zakopiańskiej straży miejskiej.
Jak donosi zakopiańska "Gazeta Wyborcza", po wyjątkowo słabym styczniu hotelarze z nadzieją czekali na turystów ze stolicy. Warszawskie ferie rzeczywiście przyniosły ożywienie, jednak nie na tyle, by mówić o pełnym sukcesie. Teraz na Podhale przyjadą turyści ze Śląska.
To ostatnie dni ferii województwa mazowieckiego. Turyści starają się jeszcze skorzystać z dostępnych atrakcji, a handlarze wciąż liczą na zyski. Bywa, że jedni drugim nie przypadną do gustu, czego świadkiem był dziennikarz "Tygodnika Podhalańskiego".
Ulica Za Strugiem w Zakopanem, której remont kosztował 5 milionów złotych, już po 2,5 roku od zakończenia prac budzi poważne wątpliwości co do swojej trwałości. Jak informuje "Tygodnik Podhalański", mieszkańcy zauważyli pęknięcia na nawierzchni.
Wydawało się, że droga do Morskiego Oka wejdzie we władanie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Miało się to stać na mocy nowelizacji ustawy o elektromobilności. Dyrektor TPN Szymon Ziobrowski wyjaśnił dokładnie, o co chodzi.