Otworzyli się z początkiem pandemii i szybko podbili serca bywalców ulicy Piotrkowskiej. Mimo to, łódzka klubokawiarnia Kipisz zamyka się z końcem stycznia. "Nie mam sumienia windować cen w nieskończoność i brać za zupę ponad 20 złotych" - mówi właściciel lokalu w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Prawdziwe chwile grozy przeżyli klienci jednego z lokali w Charzykowach na Pomorzu. 46-latek w stanie upojenia alkoholowego zaczął demolować ogródek restauracji, ciskając stolikami i krzesłami w kierunku przechodniów. Media społecznościowe obiegło nagranie ukazujące poczynania chuligana. Wezwani na miejsce policjanci obezwładnili agresywnego mężczyznę.