Za ladą w swoim sklepiku z artykułami elektrycznymi "Gracja" na krakowskim Podgórzu, stała niemalże do samego końca. - Ja muszę coś robić, a tutaj jestem potrzebna - mówiła w jednym z wywiadów na dwa miesiące przed śmiercią. Swój biznes prowadziła prawie pięćdziesiąt lat. Tak żegnają ją poruszeni klienci.
Zarzut usiłowania zabójstwa ekspedientki ze sklepu w Radomiu usłyszał 38-latek, który ukrywał się przez ponad pół roku przed wymiarem sprawiedliwości. W kwietniu został zatrzymany na granicy francusko-hiszpańskiej. O sprawie poinformowała w piątek Prokuratura Okręgowa w Radomiu.