Barcelona powiedziała dość. Chce walczyć z nadmiarem turystów
Władze stolicy Katalonii podjęły decyzję o zamknięciu dwóch z siedmiu terminali dla statków wycieczkowych w porcie w Barcelonie. Działanie to ma na celu ograniczenie masowego napływu turystów, który od lat wywołuje niezadowolenie mieszkańców.
Katalońska rozgłośnia RAC1 poinformowała, że zamknięcie terminali nastąpi w 2026 roku, zgodnie z decyzją barcelońskiego ratusza. Mieszkańcy regularnie protestują przeciwko tłumom odwiedzających i związanym z tym niedogodnościom w codziennym życiu.
Już w październiku 2023 roku władze Barcelony, po licznych skargach lokalnej społeczności, zamknęły tzw. terminal północny dla statków wycieczkowych.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Było to możliwe dzięki porozumieniu z dyrekcją miejscowego portu. Mimo tych działań miasto nadal boryka się z problemem nadmiernej turystyki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barcelona, zamieszkana przez ponad 1,5 miliona osób, przyjęła w ubiegłym roku ponad 15 milionów turystów. Jak podaje PAP, stawia to stolicę Katalonii w czołówce najbardziej zatłoczonych miast na świecie. Podobne wyzwania stoją przed innymi hiszpańskimi metropoliami, gdzie również odbywają się protesty przeciwko masowej turystyce.
Organizatorzy tych protestów domagają się od władz lokalnych ograniczeń w budowie nowych hoteli oraz restrykcji w wynajmie mieszkań dla przyjezdnych. Mieszkańcy chcą przywrócenia równowagi między potrzebami społeczności a interesami branży turystycznej.
Blisko 100 mln turystów w Hiszpanii
Według danych, Hiszpanię liczącą ponad 48 milionów mieszkańców odwiedziło w minionym roku rekordowe 94 miliony turystów, co stanowi wzrost o 10 procent w porównaniu z poprzednim rokiem. Tak duży napływ podróżnych wywiera presję na infrastrukturę i jakość życia w miastach.
Polacy stanowili 2,56 procent wszystkich zagranicznych gości - w sumie przybyło około 2,5 mln osób z Polski. To nowy historyczny rekord i wzrost o 30 procent wobec 2023 roku.
Przeciętnie Polak wydał 1300 na pobyt, a dzienny koszt oscylował wokół 189 euro, co było wyższą kwotą niż w przypadku turystów z Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii, ustępując jedynie Amerykanom.