Robert De Niro pozwany. Asystentka oskarża go o nękanie i dyskryminację
Robert De Niro kilka miesięcy temu pozwał swoją asystentkę. Miała być winna defraudacji sporej sumy pieniędzy oraz oglądaniu Netflixa w pracy. Kobieta postanowiła się odwdzięczyć i także pozwała aktora. Oskarża go o nękanie i wykorzystywanie.
Robert De Niro pozwał Chase Robinson o defraudację ponad 100 tys. dolarów. Kobieta miała także zaniedbywać swoje obowiązki, ponieważ nałogowo oglądała serial Przyjaciele. Poświęcała temu kilka godzin dziennie, podczas swojej pracy.
Robinson została wezwana do zapłacenia 6 mln odszkodowania. Nie zrobiła tego, a do sądu złożyła swój pozew. Według niej to 76-letni aktor jest winowajca. Przez 10 lat miał nękać i prześladować ją ze względu na płeć.
Znęcanie się psychiczne miało się zacząć w 2008 roku tuż po zatrudnieniu Chase. De Niro wykorzystał młodość i naiwność swojej asystentki, która stawiała pierwsze kroki w branży. Miał ją rzekomo traktować jak „biurową żonę”. Rzucał pod jej adresem sprośne komentarze, kazał się ubierać, wiązać sobie krawaty czy nawet drapać po plecach.
Zobacz także: "Chciałem być aktorem hollywoodzkim, a nie jestem. Chciałem być Robertem De Niro"
Aktor podobno był wielokrotnie pijany. Wtedy ją krytykował, zastraszał i poniżał. Rzucał w nią przekleństwami i niewybrednymi żartami.
Przedstawiciele Roberta De Niro twierdzą, że Robinosn była nielojalnym pracownikiem. Nadużywała swojej pozycji i nie wykonywała warunków, które miała zapisane w umowie. Według nich złożyła pozew dla rozgłosu i zatuszowania własnych przestępstw.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.